Burze, które przeszły przez Polskę, a szczególnie w jej południowej części przyniosły straszne skutki - zalane domy, ulice, zablokowane drogi. Również przez część Podkarpacia przeszły intensywne burze. Strażacy wyjeżdżali dziś (wtorek 4 czerwca 2024) aż 22 razy do usuwania skutków pogodowego kataklizmu.
- Nasze działania polegają głównie na wypompowywaniu wody z zalanych posesji, udrożnianiu przepustów drogowych, usuwaniu połamanych konarów i drzew leżących na jezdniach i na chodnikach - informuje bryg. Marcin Betleja rzecznik prasowy Podkarpackiego Komendanta Wojewódzkiego Państwowej Straży Pożarnej.
Jak zaznaczają strażacy, na szczęście nikt nie został ranny. Rzecznik podkarpackich strażaków wskazał też, gdzie interwencji było najwięcej.
- Najwięcej interwencji odnotowaliśmy do tej pory w powiecie strzyżowskim. Apelujemy o ostrożność. Obserwujmy prognozy meteorologiczne, jeżeli nie musimy wychodzić z domu, zostańmy w nim. Tam jesteśmy bezpieczni - informuje bryg. Betleja.
Zobacz też galerię: Burze i ulewy w Małopolsce