Cały dramat rozegrał się w Bykowcach 26 listopada tj. w czwartek popołudniu. Rodzina Milenki znalazła ją około 15.00. Dziewczynka miała powiesić się w swoim domu, gdzie mieszkała z ojczymem, matką i dwójką rodzeństwa. Do odchodzącej z tego świata nastolatki wezwano cały zastęp służb ratunkowych łącznie z Lotniczym Pogotowiem Ratunkowym, by zatrzymać ducha w młodziutkim ciele dziecka. Niestety jej iskierka zgasła. Policjanci pracujący na miejscu zdarzenia zabezpieczyli zapiski dziewczynki, laptop i komórkę. To ma pomóc odpowiedzieć na pytanie dlaczego dziewczyna targnęła się na swoje życie. Prokuratura nie chce udzielać żadnych informacji ws. prowadzonego śledztwa zasłaniając się jego dobrem. Całe Bykowce z trudem przełykają gorzkie łzy po śmierci tej młodziutkiej osoby i próbują wytłumaczyć sobie, co skłoniło Milenkę do tak dramatycznego kroku. Co strasznego działo się w jej życiu, że miała go dość?
Dalsza część artykułu poniżej wideo:
5 grudnia Milenka miała obchodzić swoje czternaste urodziny. Miał być tort i prezenty. Tymczasem 3 grudnia spoczęła w ciemnej mogile piętrzącej się na malutkim cmentarzyku ponad Bykowcami. Cmentarz w malowniczo położonej wsi jest tuż pod lasem. Stroma droga do niego symbolizuje krótkie życie Milenki. Wielka górka pod którą trzeba wejść by dotrzeć do mogiły nastolatki to jej problemy, które piętrzyły się ostatnimi czasy w życiu dziewczynki. Coś co ją przerosło, a nie było obok niej nikogo, by pod tę górkę pomógł jej wejść. Dziewczynka wybrała śmierć. Samobójstwo jako rozwiązanie swoich ziemskich problemów, których nie mogła pokonać.
Masz podobny temat? napisz od autora tekstu: [email protected]