W środę, 13 czerwca, na przejściu granicznym w Korczowej funkcjonariusze straży granicznej zatrzymali dwa samochody, które miały być przemycone na Ukrainę. W pierwszym przypadku funkcjonariusze zakwestionowali autentyczność znaków identyfikacyjnych samochodu marki Audi Q7 kierowanego przez 40-letnią obywatelkę Ukrainy. W wyniku szczegółowych sprawdzeń pojazdu wartego ok. 155 tys. złotych, a także dzięki wsparciu funkcjonariusza austriackiej policji oddelegowanego w ramach misji Frontex, ustalono rzeczywisty numer VIN pojazdu.W trakcie sprawdzania w międzynarodowych bazach, funkcjonariusze potwierdzili, że samochód jest poszukiwany przez słowackie służby jako skradziony.
>>> Porzucili 8 tys. paczek papierosów w polu rzepaku. Były dobrze zabezpieczone
Polecany artykuł:
Kilka godzin później, również na wyjazd z Polski zgłosił się do odprawy 48-letni obywatel Ukrainy – kierowca audi A8. Funkcjonariusze również stwierdzili nieprawidłowości w znakach identyfikacyjnych, w tym potwierdzili, że element konstrukcji pojazdu, na którym naniesiony jest nr VIN został przeniesiony z innego samochodu. W związku z uzasadnionym podejrzeniem, że audi warte ok 30 tys. złotych pochodzi z przestępstwa, pojazd został zatrzymany.
Z kolei na przejściu granicznym w Medyce, Straż Graniczna zatrzymała samochód marki Daf wart ok 40 tys. złotych. W trakcie kontroli okazało się , że pojazd kierowany przez 25-letniego Ukraińca został skradziony w Belgii i jest poszukiwany m.in. przez Interpol. We wszystkich przypadkach kierowcy oraz zatrzymane pojazdy zostały przekazane policji.
Czytaj także: Skakał po zaparkowanych samochodach i zniszczył karoserię. Najbardziej ucierpiał jaguar