"Proszę o pomoc,niszczą wszystkie rośliny,krzewy,nie pomaga opryskiwanie,"fruwają" w powietrzu na takich pajęczynowych korkach,może ktoś doradzi jak walczyć,szkoda ogrodu" - pisze jedna z mieszkanek naszego miasta na grupie Sąsiedzi Rzeszów.
Okazuje się, że problem inwazyjnych owadów dotyczy całej Polski. Wszystko przez azjatyckie ćmy - szkodniki, które zagrażają przede wszystkim bukszpanom.
Owady nie mają jeszcze oficjalnej polskiej nazwy. Gatunek występuje w Indiach, Chinach i Rosji. Teraz coraz częściej są widoczne w polskich ogrodach.
W stolicy kraju namierzono je po raz pierwszy w ogrodach Muzeum Pałacu w Wilanowie. Bukszpan, którym się żywią, jest tu głównym elementem nasadzeń:
- Żywopłoty i ornamenty haftowe są stworzone ze 160 tysięcy krzewinek bukszpanu. Gdyby ćma je zainfekowała i zjadła, strata byłaby bardzo zauważalna - mówi Łukasz Przybylak z Muzeum Pałacu w Wilanowie w rozmowie z ESKA Info Warszawa.
Ćmy są tak bardzo żarłoczne, że mogą rozprawić się z gęstym żywopłotem w zaledwie kilkanaście dni.
Owady rozmnażają się bardzo szybko - jedna samica może złożyć do 400 jaj. W Polsce nie ma jeszcze skutecznych preparatów owadobójczych, które mogłyby skutecznie je wytępić. Trzeba próbować wszelkich środków, które są dostępne na rynku.
Przypuszcza się, że żarłoczna ćma przywędrowała do nas razem z dostawą krzewów do sklepów ogrodniczych.
Zobacz też: Już niedługo rozpocznie się sezon na grzyby. Jak się chronić przed zatruciem? [PORADNIK]
ZOBACZ TO WIDEO: