Wyjątkowe miejsce w Rzeszowie

Plac targowy to miejsce z duszą. Tutaj wciąż można robić zakupy w starym stylu

2025-02-05 21:13

Choć większości miast Podkarpacia jest przynajmniej kilka sklepów wielkopowierzchniowych to place targowe mają się dobrze. Co rzeszowianie kupują w takich miejscach? Odwiedziliśmy targowisko przy Targowej w stolicy województwa, żeby sprawdzić, czego najczęściej szukają klienci.

Plac targowy w Rzeszowie 

Od niepamiętnych czasów Rzeszów był ważnym centrum handlu końmi. Spotykali się tu handlarze, kupcy i odbiorcy z Polski i krajów ościennych. Najsłynniejszy, kilkudniowy jarmark, odbywał się 23 kwietnia, na świętego Wojciecha. Wówczas miasto dosłownie wrzało handlem.

Dzisiaj handel na świeżym powietrzu odbywa się w kilku miejscach w stolicy województwa. Jednym z nich jest najsłynniejszy targ przy ul. Targowej, gdzie znajduje się też Hala Targowa. Kiedyś o tym miejscu mówiono „ciuchy”. - Po modernizacji placu targowego i budowie hali, zielony rynek z kramami, stoiskami i przekupkami przeniesiony został z powrotem na plac przy obecnej ulicy Targowej. Po wojnie, w latach pięćdziesiątych i sześćdziesiątych, rzeszowskie „ciuchy” były jednymi z najbardziej znanych w Polsce - czytamy na miejskiej stronie.

- Wśród znawców i bywalców nazywane były „szaberplatzem”, od sprzedawanych tam przywożonych z ziem zachodnich różnych wyszabrowanych towarów, lub „giełdą”, wokół której wytworzyły się specyficzne obyczaje i mody handlowe. Przedstawiciele wolnych zawodów, urzędniczki z licznych ówczesnych urzędów i instytucji „wyskakiwały na ciuchy”, a pytania „Byłaś na ciuchach” i „Co na ciuchach” należały do kanonu rzeszowskiego eleganckiego stylu bycia - czytamy w tekście Marka Czarnoty.

Dzisiaj to zupełnie inne miejsce. Chociaż sprzedawane są tam tekstylia i odzież, to tłumów przy tych stoiskach nie ma. W ogóle plac targowy w Rzeszowie odwiedzają raczej starsi mieszkańcy miasta, którzy zaznaczają, że przychodzili tutaj zawsze. Oprócz odzieży na stoiskach jest wiele owoców, warzyw, produktów spożywczych, jak jajka, miód i kapusta kiszona. Kilka straganów z kwiatami przyciąga uwagę. Można nabyć tam stroiki na różne okazje. Jest mnóstwo ozdób z kwiatów sztucznych oraz żywych. Nie brakuje kwiatów sezonowych i doniczkowych. Prym wiodą wiązanki nagrobne. Na stoiskach z owocami i warzywami jest ogromny wybór, ale ceny tych towarów często są mniej atrakcyjne niż w sklepach wielkopowierzchniowych.

Odwiedzający Plac Targowy mogą też zatrzymać się przy stoiskach z różnościami - zapalniczki, obieraczki do warzyw, łyżki do butów, wyciskarki do owoców, itp. Dla tych szukających towarów z duszą są też stoiska z rzeczami z wikliny, drewnianymi stołkami, sankami, pólkami, czy karmnikami łopatami do śniegu. Można tam kupić też miotły, obuwie do prac ogrodowych czy nawet piekarniki elektryczne i stolnice, które służyły jeszcze naszym babciom.

Targowisko to miejsce z duszą. Można tam kupić wiele produktów, których nie uświadczymy w supermarketach, porozmawiać ze sprzedawcami i zobaczyć jak handel wyglądał kiedyś, zanim postawiono kasy samoobsługowe. Jest tam ciągle kiosku ruchu z gazetami i produktami pierwszej potrzeby oraz sklepik ze świeżym pieczywem, gdzie ustawiają się kolejki. Czasem warto się tam wybrać chociażby tylko po to, by poczuć klimat minionych lat.

Co rzeszowianie kupują na Placu targowym

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki