Mieszkańcy spacerujący po Rzeszowie coraz częściej na swojej drodze spotykają lisy. Niepokoi fakt, że teoretycznie leśne zwierzęta, są widywane nawet w okolicach Rynku. Jednak obawa przed tymi dzikimi zwierzętami jest nieuzasadniona, co reporterowi radiowej ESKI, Andrzejowi Zasadniemu tłumaczyła Małgorzata Wojnowska, dyrektor rzeszowskiego Wydziału Ochrony Środowiska i Rolnictwa. Okazuje się, że lisy nie stanowią zagrożenia dla mieszkańców, co więcej, ze względu na zwalczanie szczurów są dla miasta pożyteczne:
Co ważne, do tej pory nie stwierdzono ani jednego przypadku wścieklizny u lisów, a szczepienia przeciw tej chorobie są prowadzone dwa razy w roku.