W 2017 r. w Polsce superbakterią zaraziło się 2500 osób. Epidemiolodzy szacują, że w tym roku przypadków może być jeszcze więcej. Na Podlasiu i Mazowszu superbakterię wykryto w niemal wszystkich szpitalach. Przypadki osób zakażonych New Delhi występowały również w Łodzi i Gdańsku.
Polecany artykuł:
New Delhi to potoczna nazwa Klebsiella pneumoniae - pałeczki zapalenia płuc, która należy do grupy bakterii jelitowych. Bakteria jest odpowiedzialna za groźne dla życia zapalenie opon mózgowo-rdzeniowych, zapalenie płuc, zapalenie układu moczowego, pokarmowego i wielu innych chorób. Bardzo często doprowadza do sepsy, która kończy się śmiercią co drugiego pacjenta. New Delhi jest oporna na działanie wszystkich antybiotyków, co oznacza, że nie można wyleczyć wywoływanych przez nią śmiertelnie groźnych chorób.
Bakteria staje się niebezpieczna wtedy, kiedy przedostanie się do krwi, dróg moczowych czy dróg oddechowych. Nie można się nią zarazić np. drogą kropelkową, a jedynie kontaktową, czyli przez brudne ręce czy np. niezdezynfekowane toaletę. Stąd najważniejsza w profilaktyce jest higiena czyli np. regularne mycie rąk, zwłaszcza po odwiedzinach w szpitalu!
Polecany artykuł:
Pacjentów, u których stwierdzono obecność bakterii w przewodzie pokarmowym, a nie obserwuje się objawów chorobowych - nie poddaje się leczeniu. W większości przypadków organizm jest w stanie w ciągu 6-12 miesięcy sam ją zwalczyć.
W Polsce po raz pierwszy bakterię New Delhi wykryto u pacjenta w 2011 roku w Warszawie.
Zobacz też: Jesień czy lato? Sprawdź prognozę na wrzesień 2018
ZOBACZ TO WIDEO: