Malutka sowa wypadła z gniazda. Jest sowim podlotkiem, który być może pod nieobecność mamy próbował latać. Niestety, nie opanował tej sztuki i wypadł na ziemię. Na szczęście, teraz na drzewach jest mnóstwo kwiatów i liści, które zamortyzowały upadek.
Zobacz też: Bieszczady. Spotkanie oko w oko z niedźwiedziem! Warczał i ryczał w kierunku turystów
Niestety, przestraszona sowa zaczęła sama szukać mamy i bezpowrotnie ją zgubiła. Mały ptak trafił do Ośrodka Rehabilitacji Zwierząt Chronionych w Przemyślu. Takie dziecko nie jest w stanie samodzielnie przetrwać. Bez pomocy człowieka, zginie z głodu lub zostanie rozszarpane przez dzikie zwierzęta. Na szczęście ptak nie jest ranny. Weterynarze pomogą Cosinusowi dorosnąć. Dokarmią go, nauczą samodzielności i wypuszczą na wolność