Policjantom prokurator zarzuca nadużycie uprawnień lub niedopełnienie obowiązków w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, a także poplecznictwo, czyli utrudnianie postępowania karnego. Renata G.-D. zaś odpowiada za utrudnianie postępowania karnego i składanie fałszywych zeznań. Skutkiem decyzji sądu jest natychmiastowe opuszczenie aresztu przez większość oskarżonych. Szczegóły sprawy zna reporterka radia Eska, Weronika Kasza:
Orzeczenia nie są prawomocne, strony mogą złożyć zażalenia, które rozpatrzy sąd apelacyjny.
Jawne akta sprawy sprzed 20 lat liczą 193 tomy, niejawne – około 50. Do zabójstwa 17-letniej wówczas dziewczyny doszło w nocy z 13 na 14 sierpnia 1998 r. Jej ciało przy wale Wisły w Łęce Szczucińskiej znalazł przypadkowy świadek. Z sekcji zwłok wynikało, że młoda kobieta została uduszona, a sprawcy upozorowali napaść seksualną.
Zobacz też: Sanok: 22-latka ukradła ze sklepu laptopa. Łup ukryła w dziecięcym wózku
ZOBACZ TO WIDEO: