Dąbrówki. Nie żyje 17-letnia Paulina
Przypomnijmy, w sobotę 10 kwietnia Paulina wyszła na imprezę, „osiemnastkę” w plenerze, na której bawiło się około 10 osób. Dziewczyna z imprezy miała wyjść około godz. 22.10, według naszych nieoficjalnych informacji miał ją odprowadzić kolega, który jednak po kilku minutach miał napisać znajomym, że Paulina mu uciekła. Prokurator Rejonowy Marek Jękot potwierdził, że telefon nastolatki został na polanie, gdzie odbywała się impreza. Dziewczyna miała tam też zostawić swoje rzeczy, m.in. torebkę. O północy rodzice 17-latki poinformowali policję o zaginięciu córki. Mundurowi po dwóch godzinach poszukiwań zobaczyli dryfujące na powierzchni jeziora ciało. Wyciągnęli nastolatkę i podjęli próbę reanimacji, którą kontynuował Zespół Pogotowia Lotniczego. Niestety, nie udało się przywrócić czynności życiowych.
Sprawę bardzo żywo komentują internauci (pisownia oryginalna):
"Coś tu się nie zgadza. Siatka była rozwalona od strony stadionu. Można było tez wejść bramka. Dziewczyna wychodzi z imprezy zostawiajac osobiste rzeczy ? Telefon i torebkę bez których to chyba żadna dziewczyna by się nie obeszła. Teren jest monitorowany i dalej policja nic niewie ? Co to kuzwa ma być."
"Nic tu się nie klei.... Współczuję rodzica.... Oby sprawa się wyjaśniła"
"Wyrazy wspolczucia dla rodziny ogromna tragedia całe życie było przed nią"
"coś musiało spowodować, że chciała się z tamtąd jak najszybciej ulotnić o ile miała wybór, bo kto normalny w lesie o tej godzinie idąc gdziekolwiek jakkolwiek daleko będac trzeźwym nie bierze ze sobą telefonu?? Przecież by się przydał chociażby jako latarka."
"CO SIĘ DZIEJE OSTATNIMI CZASU ŻE SAME 17LATKI UMIERAJĄ ?"
"przykro mi sie robi, bo to jest kolejny post w tym tygodnku o tym, że jakaś młoda osoba umiera ehh"