Zbyt poważnie potraktował urodzinowe hulanki mężczyzna, który w niedzielne popołudnie, około godz. 17.00, doprowadził do kolizji w Koziarni w gminie Krzeszów. Jazda samochodem po wypiciu sporej ilości alkoholu nigdy nie jest dobrym pomysłem. Ta reguła sprawdziła się także tym razem.
Kierowca stracił panowanie nad pojazdem i w trakcie jednego z manewrów dachował. Szczęśliwie nic poważnego mu się nie stało i o własnych siłach zdołał wydostać się z auta marki Renault.
Zaniepokojeni hukiem pobliscy mieszkańcy, widząc całą sytuację zawiadomili policję. Na miejscu kolizji pojawili się funkcjonariusze, którzy przebadali kierowcę alkomatem. Okazało się, że ma w organizmie ponad cztery promile alkoholu! Wyszło też na jaw, że właśnie w tym dniu, ma on swoje urodziny.
Zerknięcie do policyjnej bazy wykazało również, że mężczyzna nie ma uprawnień do kierowania pojazdami mechanicznymi, a prawo jazdy stracił wiele lat temu, także za jazdę na "podwójnym gazie" .
Pijany sprawca kolizji od razu przyznał się do tego, że kierował samochodem. Po wykonanych czynnościach został zwolniony do domu. Będzie odpowiadał przed sądem za jazdę w stanie nietrzeźwości.