Do zdarzenia doszło w piątek około godziny 6.40 w miejscowości Rogóżno w powiecie łańcuckim. Od strony Przeworska w kierunku Łańcuta jechała honda. Kierowca nagle stracił panowanie nad pojazdem, przeciął cztery pasy i dachował w przydrożnym polu.
Polecany artykuł:
Świadkiem zdarzenia był policjant z Wydziału Ruchu Drogowego KWP w Rzeszowie. Zobaczył, że z pojazdu uciekają trzy osoby, jeden ranny mężczyzna leży w śniegu. Natychmiast udzielił pomocy poszkodowanemu, po czym ruszył w pościg za uciekinierami. Okazało się, że z pobocza drogi zabrał ich mercedes, który jechał w stronę Przeworska.
Zobacz też: Wypadek w Jarosławiu: 75-letni kierowca osobówki uderzył w dwie ciężarówki
Policjant zatrzymał mercedesa. Wysiadł z niego młody mężczyzna. Nagle mercedes ruszył dalej z piskiem opon. Okazało się, że pozostawiony na poboczu to 29-letni właściciel hondy. Był pijany i agresywny (miał ponad 1,5 promila). Dalsze działania wykazały, że to nie on siedział za kierownicą, a 30-letni mieszkaniec Łańcuta.
Wktórce zatrzymano kolejne osoby - 39 i 48-letniego mieszkańca powiatu:
- Mężczyźni usłyszeli już zarzuty nieudzielenia pomocy. Grozi im do 3 lat więzienia. Sprawa ma charakter rozwojowy i nie jest wykluczone, że podejrzani usłyszą dodatkowe zarzuty - wyjaśniają policjanci.