Dantejskie sceny w Jaśle. Pijany 16-latek uciekał przed policją siejąc chaos i zniszczenie
W czwartek 7 marca Komenda Powiatowa Policji w Jaśle (woj. podkarpackie) poinformowała o szokującej interwencji, która miała miejsce w drugiej połowie lutego. W godzinach nocnych wpłynęło zgłoszenie o 16-latku, mieszkańcu powiatu strzyżowskiego, który pod szpitalem uciekł z karetki. Został zabrany z domu, ponieważ wszczynał awantury. Razem z nim w ambulansie przebywała jego matka, którą odepchnął, by wydostać się na wolność.
16-latek z Podkarpacia po opuszczeniu karetki zatrzymał mężczyznę jadącego na hulajnodze elektrycznej. Razem z nim pojechał do miejskiego parku, po czym na ulicy Lwowskiej wsiadł do autobusu. Jego zachowanie zmartwiło kierowcę, który wyrzucił go z pojazdu. W akcie zemsty młody gniewny wskoczył na maskę i zaczął po niej skakać, uszkadzając przednią szybę oraz błotnik. Gdy się wyżył, podjął dalszą ucieczkę.
Za nastolatkiem ruszyła policyjna obława. W końcu udało się go zlokalizować. Uzbrojony w kradzioną butelkę z alkoholem z taką siłą uderzył w szybę radiowozu, że ta pękła, a odłamki szkła raniły jednego z policjantów z Jasła w oko!
"16-latek został zatrzymany przez jasielskich kryminalnych, kilka minut przed północą, na ul. Lwowskiej. W trakcie interwencji był bardzo pobudzony, nie wykonywał poleceń oraz stawiał czynny opór podczas zatrzymania. Mieszkaniec powiatu strzyżowskiego został zabrany przez kartkę pogotowia i przewieziony na obserwacje do jasielskiego szpitala. Badanie alkomatem wykazało w jego organizmie blisko 1,3 promila." przekazała Komenda Powiatowa Policji w Jaśle.
Sprawa 16-latka trafiła do sądu rodzinnego w Strzyżowie. Chłopak odpowie za zniszczenia cudzej rzeczy, spowodowanie zagrożenia w ruchu drogowym oraz kradzież.