Przeciwko wycince drzew protestowali mieszkańcy. Pomimo interwencji urzędników i policjantów, deweloper w sobotę, 16 października wyciął drzewa przy ul. Dominikańskiej w Rzeszowie, na działce, na której ma powstać blok. Rzeszowski Ratusz zaznacza, że decyzja o wycince drzew, o którą wystąpił deweloper, została wydana 29 października 2020 roku, czyli osiem miesięcy przed objęciem urzędu przez prezydenta Konrada Fijołka.
- W związku z tym obarczanie odpowiedzialnością za zaistniałą sytuację obecnego prezydenta jest niezgodne z prawdą. Fundacja Będzie Dziko (fundacja występuje w imieniu protestujących mieszkańców - przyp. red.) w 2020 roku wystąpiła z wnioskiem o uznanie jej za stronę postępowania. Ze względu na błędy formalne złożonego przez Fundację wniosku, nie została ona uznana za stronę. Fundacja złożyła zażalenie do SKO, które w maju 2021r. nakazało uzupełnienie dokumentacji, wskazując bardzo dokładnie, co należy uzupełnić. W związku z tym, wystąpiono do Fundacji Będzie Dziko o uzupełnienie wniosku. Fundacja nadal nie uzupełniła wniosku prawidłowo i ponownie nie została uznana za stronę postępowania. 23 września 2021r. SKO ponownie nakazało uzupełnienie wniosku przez fundację - informuje Biuro Prasowe Urzędu Miasta.
Polecany artykuł:
Jak wynika z informacji podanych przez Ratusz, 8 października 2021r. Fundacja uzupełnia wniosek i 11 października 2021r. została uznana za stronę w postępowaniu. 13.10.2021r. Fundacja wniosła odwołanie od decyzji o wycince, którą Urząd Miasta Rzeszowa przekazał deweloperowi za pośrednictwem gońca.
- Jest to procedura szybsza niż dostarczenie decyzji pocztą – czytamy w oświadczeniu.
Odwołanie nie zostało odebrane przez dewelopera. Jak przekazuje Biuro Prasowe UM, pracownicy firmy oświadczyli gońcowi, że mają zakaz odbierania korespondencji, natomiast właściciel był nieobecny.
Rzeszowski Ratusz: kara dla dewelopera
Urzędnicy w sobotę poinformowali firmę, która zajęła się wycinką drzew, że decyzja nie jest ostateczna. Pomimo obietnicy wstrzymania prac do poniedziałku, drzewa zostały wycięte, gdy urzędnicy opuścili ul. Dominikańską. W dzisiejszym (poniedziałek, 18 października) oświadczeniu Ratusz poinformował o nałożeniu kary ponad 100 000 zł.
- Niestety od 16 grudnia 2016 roku (tzw. Lex Szyszko), opłaty za wycinkę drzew zostały drastycznie zmniejszone i nie powstrzymują działań deweloperów. Obecnie zmienia się polityka Urzędu Miasta Rzeszowa, względem wydawania pozwoleń na wycinkę drzew. Wprowadzamy większy rygor w tym zakresie. Wszystkie wnioski o wycince trafiają na biurko prezydenta, który wraz z pracownikami szczegółowo analizuje te wnioski - informuje Urząd Miasta.
W oświadczeniu zaznaczono, że decyzji wydanych wcześniej nie da się cofnąć.
- Prowadzimy dialog z deweloperami, jednak takich działań, jak przy ulicy Dominikańskiej nie będziemy tolerować i zastosujemy wszystkie możliwe prawnie sankcje.