Piękna historia z Podkarpacia. Bocian codziennie przylatuje do pani Ireny
Bocian tak pokochał stołowanie się u Pani Ireny, że od kilku lat pojawia się codziennie. Od wczesnej wiosny, kiedy przylatuje do polski aż do końca lata. Gdy ma małe bociany, przylatuje nawet kilka razy w ciągu dnia, żeby zabrać coś dla swoich ptasich dzieci. Kobieta jest bardzo szczęśliwa, że bocian tak polubił jej podwórko i zawsze coś dla niego ma. Ulubionym przysmakiem boćka jest wątróbka. Kobieta zawsze jest przygotowana i ma kawałek mięsa dla Kajtka. Pod koniec lata przed wylotem, bociek zawsze przylatuje do Pani Ireny z bocianią partnerką i dziećmi. Przychodzą całą rodzina na podwórko, potem robią razem kilka kółek wokół jej domu i odlatują do Afryki. Ptak już wie, pod które okno ma podejść i Pani Irena zawsze wyrzuca do niego smakołyki i zagaduje do boćka. W okolicy wszyscy znają Kajtka, bo o podobnych godzinach przysiada na dachu, spaceruje po trawniku i podwórku Pani Ireny. Bocian przez wszystkich jest serdecznie witany.
Polecany artykuł: