Królika przywieziono do Ośrodka Rehabilitacji Zwierząt Chronionych w Przemyślu z fatalnymi wieściami. Kudłaty uszak był bardzo przestraszony i nie rozumiał, co się z nim dzieje.
Weterynarze od razu wiedzieli, że jego stan jest bardzo poważny. Diagnoza okazała się miażdżąca
- Tomusia przywieziono do nas w czwartek. Ponoć upadł z 2 metrów. Niestety RTG wykazało przerwany rdzeń i wyłączone organy. Nie do uratowania - załamali ręce pracownicy Lecznicy. Może chociaż uda się ukoić cierpienie, bo wieści nie są pomyślne. Życie Tomusia wisi na włosku.
Masz podobny temat? Napisz do autora tekstu: [email protected]