Dostawca pieczywa skatowany na śmierć w Jaworniku Polskim. Rusza proces

i

Autor: BO/archiwum Dostawca pieczywa skatowany na śmierć w Jaworniku Polskim. Rusza proces

Dostawca pieczywa skatowany na śmierć w Jaworniku Polskim. Jaki zapadnie wyrok?

2021-09-17 10:49

W Jaworniku Polskim na Podkarpaciu doszło do brutalnego pobicia dostawcy pieczywa. Niestety, Wojciech G. (60 l) pochodzący z Laskówki, zmarł. Kim jest bestia, która dopuściła się tak strasznego czynu? O skatowanie mężczyzny podejrzewany jest Adam Sz. (29 l). Dziś (piątek, 17 września) ruszył proces w tej sprawie.

Do tego mrożącego krew w żyłach zdarzenia doszło w październiku 2020 w Jaworniku Polskim. Wojciecha G. znaleziono przed jednym ze sklepów. Wezwano odpowiednie służby. Mężczyzna w stanie ciężkim trafił do szpitala. Niestety, przegrał walkę o życie. Zmarł 5 grudnia.

Skatował dostawcę pieczywa bejsbolem na śmierć

Sklep, przed którym znaleziono zakrwawionego mężczyznę, posiadał monitoring.

- W oparciu o jego zapis ustalono, że kierowca volkswagena przyjechał do sklepu i przywiózł poranną dostawę pieczywa. Po wyjściu z auta został zaatakowany od tyłu przez innego mężczyznę, przedmiotem przypominającym kij bejsbolowy. Kiedy przewrócił się na ziemię, napastnik jeszcze wielokrotnie zadawał mu uderzenia po głowie i innych częściach ciała. Sprawdzał też jego kieszenie, po czym wsiadł do samochodu dostawcy i odjechał w nieznanym kierunku – informowała Justyna Urban, rzecznik prasowy KPP w Przeworsku.

Zobacz koniecznie: Adam Sz. SKATOWAŁ bejsbolem 60-latka. DRASTYCZNE nagranie z Jawornika! [GALERIA, WIDEO]

Policjanci rozpoznali Adama Sz. To wielokrotnie notowany mieszkaniec Jawornika Polskiego. Mieszkał kilkanaście metrów od miejsca, gdzie doszło do bestialskiej napaści. Adam Sz. od początku był agresywny. Ze skradzionego samochodu dostawcy pieczywa wyrzucił chleb na autostradzie, cały czas miał ze sobą kij, którym skatował bezbronnego dostawcę.

Dalsza część artykułu poniżej galerii zdjęć:

W Przemyślu ruszył proces Adama Sz.

Dziś, tj, w piątek (17 września 2021) w Sądzie Okręgowym w Przemyślu ruszył proces w tej sprawie. Adam Sz. nie przyznaje się do zarzucanych mu czynów, odmówił składania wyjaśnień i odpowiadania na jakiekolwiek pytania. Sąd odczytał jego zeznania z toku śledztwa, z których wynika, że na samym początku mężczyzna twierdził, że nie pamięta zdarzenia, a jedynie to, że jadł bułkę, a potem został zatrzymany przez policję. Później mężczyzna przyznał się, ale powiedział, że nie wie, czemu dopuścił się zbrodni i nie chciał zabić człowieka, niewiele pamięta i odmawia składania wyjaśnień.

Adamowi Sz. przedstawiono zarzut z art. 148 Kodeksu Karnego: "Kto zabija człowieka ze szczególnym okrucieństwem, podlega karze pozbawienia wolności na czas nie krótszy od lat 12, karze 25 lat pozbawienia wolności albo karze dożywotniego pozbawienia wolności".

Mężczyzna miał popełnić zbrodnię w warunkach recydywy (w ciągu 5 lat od odbycia poprzedniej kary). Przypomnijmy, policjanci z przeworskiej Komendy znali wcześniej Adama Sz., ponieważ 29-latek był wcześniej karany za kradzież, kradzież z włamaniem i rozbój. Przebywał też w zakładzie karnym.

Dostawca pieczywa skatowany na śmierć w Jaworniku Polskim. Rusza proces
Sonda
Czy czujesz się bezpiecznie w swoim mieście?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki