Do dramatu doszło w Żołyni. Tam 8 lutego spłonął drewniany dom pani Anety i jej synka. Ucierpiały wszystkie pomieszczenia, szczególnie pokój dziecka, który spłonął doszczętnie. Jak czytamy na stronie zbiórki, w wyniku pożaru została zniszczona instalacja elektryczna, zostały uszkodzone okna, drzwi, podłogi, ściany, drewniana powała.
- Na obecną chwilę dom nie nadaje się do zamieszkania wymaga gruntownej odbudowy. Niestety koszty są ogromne, wręcz nie do udźwignięcia przez samotnie wychowującą matkę. - można przeczytać w opisie zrzutki.
Dlatego została założona zbiórka NA ODBUDOWĘ DOMU Do tej pory (stan na 30 kwietnia 7:57) uzbierano 21 629 zł z 50 000 zł. Do końca zrzutki zostało 31 dni. Czy uda się uzbierać pieniądze? Jeśli chcesz pomóc, wejdź na stronę zrzutki: Na odbudowę domu
Niedawno opisywaliśmy tragiczną historię pielęgniarki na oddziale chirurgii dziecięcej w Rzeszowie, która zginęła we własnym domu. Osierociła Faustynę, którą wychowuje babcia, kobiety zostały bez żadnego dochodu, a do spłacania kredyt na dom i ogrzewanie centralne. W sumie prawie 2 tys. zł miesięcznie. Po naszym artykule udało się zebrać niemal całą sumę: 94 496 zł z 100 000 zł (stan na 30 kwietnia, godz. 8:00). Mamy nadzieję, że teraz również nasi czytelnicy okażą wielkie serca.
Więcej: "Zmieniliście nasze życie!" Córka zmarłej tragicznie 33-latki w końcu się uśmiechnęła [WIDEO, GALERIA]