Reporter TVN Uwaga! udał się do Izdebek, w czasie, gdy miały miejsce poszukiwania 12-letniego Daniela. Chłopiec przez trzy dni w lekkim stroju błąkał się po lesie. Życie uratował mu pies, który ogrzewał jego ciało, a trzeciego dnia oszczekał grzybiarza.
W trakcie poszukiwań na jaw wyszły dramatyczne informacje. Ojca dziecięciorga dzieci aresztowano. Postawiono mu dwa zarzuty - jeden dotyczy wykorzystywania seksualnego dzieci.
Reporterowi udało się porozmawiać z sąsiadami rodziny i mieszkańcami Izdebek. To, co mówili przed kamerą jest porażające. Dzieci miały być mocno zaniedbane, spać w łóżkach pełnych ziemi i okruchów. Kiedy wymiotowały, nie były przebierane. Wszyscy ubierali się sami, często chodził w dwóch różnych butach.
Rodzice maluchów nigdy nie pracowali. Matka przyjeżdżała do sklepu i robiła zakupy. Pracownice sklepu zgłaszały służbom, że nabywa przy tym alkohol i papierosy. Dzieci miały chodzić głodne, do tego stopnia, że posiłkiem z nimi dzielił się pies.
Dzieci miały być bite zarówno przez ojca, jak i matkę. Ojca podobno się bały, dlatego nawet pytane, nie mówiły, czy coś złego dzieje się w domu. Kobieta miała tak często zachodzić w ciążę, że nawet rodzina nie była w stanie tego zrozumieć. Zdarzały się poronienia - osoba z bliskiego otoczenia wylicza ich sześć.
Zagadką jest też fakt, że wszystkie dzieci chorują, niektóre mają problemy z mową, a nawet nie mówią wcale:
- Tam nie ma zdrowych dzieci. Każde w jakimś stopniu jest chore. Nikt nie wie, dlaczego tak jest. Może oni się przyczyniają do tego? Starsze dzieci zdarzało mu się przy mnie bić. W kącie domu stał kołek, którym je okładał – opowiada kobieta.
Cały reportaż TVN Uwaga! można zobaczyć TUTAJ.
Zobacz też: Podkarpacie: Proboszcz w Lipie przyznał się do molestowania trzech chłopców
ZOBACZ TO WIDEO: