Groby Bartka i Irka. Zginęli w wypadku BMW w Półsierakowie [GALERIA]

i

Autor: Beata Olejarka/Super Express

Dramat tuż przed Wielkanocą. Bartek i Irek wsiedli do BMW z pijanym kolegą. Teraz ich groby toną w morzu kwiatów

2022-04-13 11:22

Do tragedii doszło w Półsierakowie na Podkarpaciu. W dramatycznym wypadku BMW zginęło dwóch 27-latków: Bartłomiej i Ireneusz. Kierowca, który prowadził samochód był pijany. Bartek i Irek spoczęli na cmentarzach w swoich miejscowościach. Ich groby toną w morzu kwiatów.

Niedzielna przejażdżka (3 kwietnia 2022) czwórki znajomych zakończyła się dramatycznym wypadkiem w Półsierakowie. Ernest K. (27 l.) pochodzący z Biłgoraja (województwo lubelskie) do swojego samochodu zabrał Katarzynę Sz. (20 l.) z Kopek oraz dwóch kolegów: Bartłomieja S.(27 l.) ze wsi Harasiuki i Ireneusza H. (27 l.) z Krzeszowa (wszyscy troje z powiatu niżańskiego).

Zobacz też: Pijany Ernest wsiadł za kierownicę BMW. Bartek i Irek nie przeżyli wypadku. Dramat w Półsierakowie

Po wspólnym imprezowaniu w jednym z lokali, kierowca miał odwieźć znajomych do domów. Tuż po godz. 20.00 BMW, którym podróżowali, wjechało w drzewo. Życie straciło dwóch pasażerów auta: Bartłomiej oraz Ireneusz. Do szpitala trafiła pasażerka oraz kierowca.

- Ze wstępnych ustaleń policjantów wynikało, że 27-latek kierujący BMW, na nieoświetlonym odcinku drogi, prawdopodobnie stracił panowanie nad pojazdem i na łuku drogi wjechał do rowu, a następnie uderzył w drzewo - informowała policja.

Poniżej galeria zdjęć:  Groby Bartka i Irka. Zginęli w wypadku BMW w Półsierakowie 

Wypadek w Półsierakowie. Kierowca z zarzutami

Ernest K. usłyszał już zarzuty. Za kierownicę BMW wsiadł po alkoholu. Miał 0,94 prom. alkoholu w organizmie.

- 27-letni kierowca BMW usłyszał już zarzuty dotyczące prowadzenia pojazdu w stanie nietrzeźwości oraz spowodowania wypadku, którego następstwem była śmierć pasażerów. Na wniosek policjantów, poparty przez prokuraturę, Sąd Rejonowy w Nisku zdecydował o tymczasowym aresztowaniu mężczyzny na okres trzech miesięcy - informuje policja.

Ostatnie pożegnanie Bartka i Irka

Śmierć Bartka i Irka wstrząsnęła lokalną społecznością. Mieli zaledwie 27 lat i całe życie przed sobą. Zostało ono przerwane w tragiczny sposób. Wsiedli do samochodu z pijanym kierowcą, zajęli miejsca z tyłu samochodu. Niedzielny wypad zakończył się niewyobrażalnym dramatem.Pogrzeby tragicznie zmarłych mężczyzn odbyły się dzień po dniu. Mogiły Bartka i Irka przykryło morze kwiatów.Przed mogiłą mieszkańca Harasiuk stoi biały wieniec w kształcie serca z podpisem "Gosia". U Krzeszowianina znicz z zapewnieniem, że zostanie na zawsze w pamięci tych, którzy go znali.  Bartek i Irek byli kolegami. Lokalna społeczność pamięta, że często razem się spotykali i wychodzili. Niestety felernego wieczoru, po zakrapianej imprezie wsiedli do samochodu z pijanym kierowcą. Pozostawili nieukojoną w żalu rodzinę i bliskich.  Ich miejsca przy wielkanocnym stole zostaną puste...

Grób Bartka i Irka, którzy wsiedli do BMW z pijanym kolegą
Sonda
Czy boisz się śmierci?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki