Dominika była piękną i zaangażowaną druhną z jednostki OSP Rymanów, była też zawodowym kierowcą samochodów ciężarowych. Niestety, miłość do wielkich pojazdów zakończyła się fatalnie. Młodziutka Dominika uległa tragicznemu wypadkowi.
- Kierująca ostatnim z czterech pojazdów biorących udział w wypadku nie wyhamowała i uderzyła w poprzedzającą ją ciężarówkę. Ta z kolei uderzyła w dwa kolejne pojazdy. Kierująca to 24-letnia mieszkanka powiatu krośnieńskiego - relacjonowała tuż po zdarzeniu asp. Agnieszka Kropisz z KPP Radomsko.
Śledztwo prowadzone przez Prokuraturę Rejonową w Radomsku jednoznacznie wskazało przyczyny tej tragedii.
- W toku postępowania ustalono między innymi w oparciu o opinię biegłego z zakresu wypadków drogowych, iż to wyłącznie błędy w technice i taktyce jazdy kierującej samochodem ciężarowym z naczepą zmarłej Dominiki S. skutkowały zaistnieniem wypadku drogowego, w którym uczestniczyły 4 pojazdy ciężarowe i jedynie Dominika S. odniosła w nich obrażenia, skutkujące niestety jej zgonem na miejscu zdarzenia. Orzeczenie to nie było skarżone przez strony postępowania. Postanowienie uprawomocniło się w dniu 15.12.2022 r. - poinformowała rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Piotrkowie Trybunalskim Magdalena Czołnowska.
Kierowcy pozostałych trzech pojazdów nie odnieśli poważnych obrażeń. Dominika zmarła. Młoda kobieta krzewiła też strażackiego ducha wśród lokalnej społeczności. Występowała w kalendarzu pożarniczym i razem z innymi druhami z OSP Rymanów wyjeżdżała na akcje ratownicze. Całkowicie oddała się swojej wielkiej pasji, którą była jazda samochodami ciężarowymi. Piękna Dominika zostawiła w żałobie rodzinę, strażaków z OSP Rymanów oraz całą społeczność truckerów. 24-latka spoczęła w swojej rodzinnej wsi, Królik Polski na Podkarpaciu. Żegnały ją tłumy. Rok po tej potwornej tragedii grób młodej strażaczki nadal powiewają wstęgi z pogrzebowych wieńców, a przed mogiłą palą się znicze.