W ubiegłym tygodniu strażacy z Jednostki Ratowniczo Gaśniczej Nowa Dęba zostali poproszeni o pomoc w uratowaniu wielkiego psa, którym okazał się berneński pies pasterki. Pod ogromnym czworonogiem załamał się lód i kudłaty nieszczęśnik wpadł do przeraźliwie zimnej wody, z której nie mógł sam się wydostać.
- Po dojeździe na miejsce okazało się, że na środku stawu w odległości około 10 m od brzegu znajduje się owczarek, berneński pasterski. Strażacy niezwłocznie przystąpili do działań i za pomocą sań lodowych uratowali czworonoga - relacjonowali akcję strażacy z Nowej Dęby.
Już dwa dni po tej brawurowej akcji do strażaków przyszło rodzeństwo, które chciało podziękować za uratowanie ich ukochanego pupila.
- Bardzo miła niespodzianka dla strażaków z JRG Nowa Dęba (...) strażnicę w Nowej Dębie odwiedziły dzieci, które są właścicielami uratowanego czworonoga. Dziękujemy za słowa uznania i słodkości!- podali strażacy.
Ci dostali nie tylko słodkie babeczki, ale i rysunek odzwierciedlający ich akcję ratowniczą oraz pomoc berneńczykowi, który zmoczył swoją długą sierść w lodowatej wodzie. Na szczęście pieskowi udało się pomóc i wrócił do kochającej rodziny, gdzie został otoczony ciepłem. Strażacy ciągle apelują o ostrożność w związku z panującymi warunkami atmosferycznymi.