Do zdarzenia doszło w poniedziałek w Przemyślu. Policjanci zostali wezwani około godz. 19.00 na ul. Monte Cassino. Okazało się, że na dachu wieżowca bawiły się dziewczynki w wieku 12 i 13 lat. - Zgłaszająca poinformowała, że z okna szpitala widzi bawiące się na dachu dzieci, które podchodzą do krawędzi i niebezpiecznie się wychylają. Na miejsce natychmiast skierowano policyjne patrole.- informuje policja. Kiedy mundurowi przyjechali na miejsce, zobaczyli, że faktycznie po dachu biegają co najmniej dwie osoby. - Ponieważ blok mieszkalny ma trzy wejścia, policjanci wbiegli do każdego z nich. Gdy byli na najwyższej kondygnacji, okazało się, że w klatce nr 2, funkcjonariusz zauważył otwarte okienko prowadzące na dach wieżowca. Poinformował o tym pozostałych, a sam wszedł na dach - informuje KMP Przemyśl. Policjant działał ostrożnie, zaczynając od rozmowy z dziewczynkami. Po chwili zostały sprowadzone w asyście policjantów do wnętrza budynku. Chociaż cała sytuacja wyglądała bardzo niebezpiecznie i mogła skończyć się tragedią, na szczęście wszystko dobrze się skończyło. - 12 i 13-latce nic się nie stało, zostały przekazane pod opiekę rodzicom. Administratora budynku zobowiązano do sprawdzenia zabezpieczeń okien i wyłazów dachowych, aby uniknąć w przyszłości takich sytuacji. - podaje policja.
Zobacz też: Przemysław S. przyznał, że zabił sąsiadkę. Przed laty tajemniczo zaginęła jego siostra. Gdzie przepadła?
-To zdarzenie mogło mieć tragiczne konsekwencje, dlatego apelujemy do wszystkich rodziców, aby zwracali uwagę na to, jak ich pociechy spędzają wolny czas. Warto w rozmowach z dziećmi mówić o konsekwencjach niebezpiecznych zabaw. -apeluje KMP Przemyśl.