Dzwoniła pod 112. Szokujący sposób na nudę 40-latki

i

Autor: pixabay.com Dzwoniła pod 112. Szokujący sposób na nudę 40-latki

Szok!

Dzwoniła pod 112. Szokujący sposób na nudę 40-latki

2023-06-13 14:44

Mieszkanka gminy Lubaczów pięć razy zadzwoniła pod 112 bez powodu. Mówiła m.in. że została pobita lub przetrzymywana przez partnera wbrew swojej woli. Zdarzenia te jednak się nie potwierdziły. Policjantom powiedziała, że się nudziła, a że nie miała środków na koncie, to wybrała darmowy numer 112.

Szokujące, co wyprawiała 40-letnia mieszkanka gminy Lubaczów. Kobieta 8 czerwca zadzwoniła na numer alarmowy 112 i poinformowała, że została pobita. W rozmowie z dyspozytorem nie potrafiła podać żadnych szczegółów, dodatkowo kontakt z nią był utrudniony, a w pewnym momencie, zerwała połączenie.

- Policjanci ustalili miejsce, w którym przebywała zgłaszająca. Kobieta była nietrzeźwa, oświadczyła, że zadzwoniła na numer alarmowy ponieważ nie miała środków na koncie, a jedyny dostępny numer, na który mogła zadzwonić, to numer alarmowy. 40-latka dodała, że zadzwoniła bo się nudziła. Doskwierała jej przedłużająca się nieobecność partnera - informują policjanci.

Telefonów było więcej. Dzień wcześniej zadzwoniła pod numer alarmowy i poinformowała, że jest duszona. Kiedy policjanci przyjechali na miejsce, 40-latka piła alkohol ze swoimi znajomymi. W pewnym momencie zadzwoniła na numer alarmowy, informując o zdarzeniu, które nie miało miejsca. Jak się okazało kobieta jeszcze trzykrotnie, bezpodstawnie, wzywała interwencje.

- 27 maja poinformowała, że jest przetrzymywana przez konkubenta. Na miejscu, jej partner tłumaczył policjantom, że próbował wyperswadować kobiecie wyjście z domu do znajomych z obawy, że ta będąc już pod znacznym wpływem alkoholu, spożyje go jeszcze więcej, co finalnie skończy się awanturami i zakłócaniem porządku publicznego. Konkubent zgłaszającej chciał jej oszczędzić kłopotów, jednak bezskutecznie - podaje policja.

Z kolei 18 maja mieszkanka gminy Lubaczów zgłosiła pobicie. Do identycznej sytuacji doszło 3 maja br. i w tym przypadku, 40-latka zadzwoniła na nr 112 i poinformowała, że została pobita. Oświadczyła, że nie pamięta numeru telefonu do siebie, nie potrafiła również podać szczegółów zdarzenia, w którym miała brać udział. Po krótkiej chwili, ponownie zadzwoniła pod nr 112 i kolejny raz zgłosiła pobicie. Jak się okazało, kobieta była nietrzeźwa. Będąc pod wpływem alkoholu wywołała awanturę w miejscu zamieszkania konkubenta, a kiedy ten wyprosił ją z mieszkania, urażona zadzwoniła pod numer 112.

Za wszystkie bezpodstawnie interwencje Policji, 40-letnia mieszkanka gminy Lubaczów, odpowie przed sądem.

- Pamiętajmy! Przed wybraniem numeru alarmowego należy zastanowić się czy sprawa, którą chce się zgłosić wymaga interwencji Policji. Należy pamiętać, że w czasie, kiedy blokuje się linię alarmową, ktoś inny może pilnie potrzebować pomocy - apelują policjanci.

Postrzelonemu Bocianowi Rogerowi trzeba było amputować część skrzydła
Sonda
Dzwoniłeś/aś kiedyś na 112?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki