Na Podkarpaciu, m.in. w Bieszczadach i Beskidzie Niskim, w pierwszym tygodniu ferii zimowych było nieco mniej turystów niż poprzednich latach – ocenia dyrektor Bieszczadzkiego Centrum Turystyki i Promocji w Ustrzykach Dolnych Jacek Łeszega, cytowany przez Polską Agencję Prasową. Przypomnijmy, że dla uczniów z województw: kujawsko-pomorskiego, lubuskiego, małopolskiego, świętokrzyskiego i wielkopolskiego, którzy rozpoczęli ferie zimowe 17 stycznia, to już półmetek wolnego. Dziś (24.01) oficjalnie ferie zaczynają uczniowie z Podlasia oraz Warmii i Mazur.
Zobacz też: Finał WOŚP 2022 w Rzeszowie. W programie mnóstwo atrakcji!
Jak przyznaje w rozmowie z PAP Jacek Łeszega, w tym roku „karty rozdaje COVID”. – Niektórzy odwołują wcześniejsze rezerwacje, bo są np. zachorowania w rodzinie i muszą być na kwarantannie – wyjaśnił. Jeżeli pandemia nie przeszkodzi, to – zdaniem Łeszegi – „zmiana będzie na lepsze”. – W to wierzę, choć nie mogę zapewnić – dodał.
Zwrócił też uwagę, że znacznie więcej turystów powinno się pojawić wraz z feriami dla dzieci z woj. mazowieckiego, śląskiego i podkarpackiego. Mieszkańcy tych regionów częściej wybierają wypoczynek w Bieszczadach. Początek ferii dla uczniów z Mazowsza za tydzień, a dla tych z Podkarpacia i Ślaska – 14 lutego.
Polecany artykuł:
W trakcie ferii zimowych w każdą środę i sobotę kursuje Bieszczadzka Kolejka Leśna. Pierwszy kurs odbył się 19 stycznia, a ostatni zaplanowano na sobotę 26 lutego. Ceny za bilety są o ok. osiem proc. wyższe niż w okresie letnim. Wynika to z wyższych kosztów eksploatacji w zimie, np. decyduje o tym konieczność odśnieżania torów.
Ceny w hotelach, pensjonatach i gospodarstwach agroturystycznych są zróżnicowane. Niektórzy właściciele za nocleg i wyżywienie żądają o kilka złotych więcej niż przed rokiem. Choć są pensjonaty, gdzie za dobę w dwuosobowym pokoju trzeba zapłacić 60 zł drożej. Różne są także ceny usług w ośrodkach narciarskich. Ich wzrost waha się od siedmiu do nawet 20 proc.