Nie siedem, a dziesięć - tyle osób odniosło obrażenia we wczorajszym zdarzeniu w Galerii Rzeszów. Jak mówi nam Adam Szeląg, rzecznik KMP w Rzeszowie, w godzinach popołudniowych do szpitala zgłosiły się jeszcze trzy osoby. Obrażenia okazały się niegroźne, dlatego osiem osób zwolniono do domów, dwie pozostały na dalszej obserwacji.
Nagle zawalił się sufit
Przypomnijmy, że około godziny 11 w sklepie Szachownica zawalił się sufit o wymiarach około 40 na 50 metrów. W tym czasie wewnątrz znajdowało się około 30 osób. Doszło do uszkodzenia instalacji elektrycznej i gazowej. Z instalacji wyciekała woda, która zalewała powierzchnię sklepu.
Zarządzono ewakuację całego obiektu, a przebywało w nim wówczas około 3 tysiące osób. Na miejsce wezwano między innymi specjalistyczną grupę poszukiwawczo-ratowniczą z Dębicy.
Ludzie nie wiedzieli, co się dzieje
Jak podaje SE, wiele osób nie wiedziało, co wydarzyło się w obiekcie:
- Pierwsza kobieta, która uciekała, przerażona biegła w samym staniku. Coś okropnego! Ludzie uciekali w przerażeniu, choć na początku nikt nie wiedział, co się stało - mówił świadek zdarzenia.
Jest komentarz galerii i Szachownicy
Piotr Bugała, dyrektor infrastruktury Galerii Rzeszów informuje, że to najemcy, a nie galeria wykonują takie elementy jak sufity, czy płytki. Właściciel Szachownicy z kolei dodaje, że zależy mu na wyjaśnieniu przyczyn zdarzenia, dlatego zamierza współpracować z nadzorem budowlanym:
Zobacz: Sufit w Galerii Rzeszów: Mamy wypowiedź dyrektora infrastruktury galerii
Galeria jest już czynna
Postawienie galerii na nogi nie było łatwe. Wiele instalacji było uszkodzonych. Naprawa trwała całą noc. Obiekt jest już czynny - z przerwami na prace inspekcyjne.
AKTUALIZACJA!
- Pogotowie ratunkowe udzieliło pomocy 7 rannym osobom. Sześć z nich zostało przewiezionych do szpitali. 3 kolejne osoby, które zostały poszkodowane w zdarzeniu, zgłosiły się do szpitali po południu. Wśród poszkodowanych były dwie osoby w wieku 16 i 17 lat. Pozostali ranni to osoby w wieku od 22 do 56 lat. Za wyjątkiem jednej osoby, wszystkie jeszcze wczoraj opuściły szpital - wyjaśnia Adam Szeląg, rzecznik KMP w Rzeszowie.
ZOBACZ TO WIDEO: