Tragedia do której doszło w Rzeszowie rozdziera serce. Tuż przed końcem roku w jednym z mieszkań na ul. Osmeckiego w stolicy Podkarpacia wybuchł pożar. W mieszkaniu przebywała 91-letnia kobieta i jej 3-letnia prawnuczka. Prababcia zginęła ratując dziewczynkę, której życiu nic nie zagraża.
Tym zdarzeniem wstrząśnięty jest cały Rzeszów. Starsza kobieta zginęła w płomieniach kiedy ratowała swoją 3-letnią prawnuczkę.
– 30 grudnia 2024 r., około godz. 13.00 dyżurny rzeszowskiej komendy został powiadomiony o pożarze jednego z mieszkań, znajdującego się na parterze budynku wielorodzinnego na ul. Osmeckiego w Rzeszowie - informuje Magdalena Żuk, rzeczniczka prasowa policji w Rzeszowie. - Podczas akcji gaśniczej odnalezione zostało ciało starszej kobiety. Jak ustalono, w trakcie pożaru, w mieszkaniu przebywało dwie osoby - seniorka i kilkuletnie dziecko. Seniorka zdołała przez okno przekazać dziewczynkę znajdującej się na zewnątrz osobie. Dziewczynka trafiła do szpitala na badania. Na szczęście jej życiu nic nie zagraża.