Niestety, w pewnym momencie doszło do nieporozumienia pomiędzy Adrianem S. a Piotrem B., który miał rzekomo obrazić byłą, jak i obecną partnerkę Adriana S.

- Wówczas doszło pomiędzy nimi do przepychanki, a następnie zaczęli zadawać sobie wzajemnie uderzenia. Adrian S. zdobył przewagę nad Piotrem B., który w wyniku zadawanych mu uderzeń upadł na podłogę i wówczas Adrian S. zaczął kopać i uderzać pięścią w/w po całym ciele, a w szczególności w tułów. Ilość zadawanych uderzeń, a zwłaszcza kopnięć była znaczna i w ich efekcie Piotr B. nie podniósł się już z podłogi, gdzie leżąc wydawał jedynie niezrozumiałe odgłosy. Widoczne były też pojawiające się na twarzy wymienionego zasinienia, a przede wszystkim krew wydobywająca się z okolic nosa. Całą tą sytuację, jak i zachowanie się Adriana S. obserwowali pozostali uczestnicy spotkania. Wymienieni jednak nie zareagowali na jego zachowanie - przekazuje Krzysztof Ciechanowski, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Rzeszowie.

Wtedy do mieszkania, w którym przebywało towarzystwo, miała wrócić 32-letnia Mariola L., mieszkanka Albigowej i siostra Adriana S. Kiedy kobieta zobaczyła, co się dzieje, miała pretensje do pozostałych, że w mieszkaniu panuje bałagan, a na podłodze leży jeden z uczestników libacji. Kobieta zażądała posprzątania mieszkania i wyprowadzenia leżącego Piotra B.

- Adrian S., wobec braku możliwości wyprowadzenia Piotra B., chwycił go pod ramiona i w ten sposób, ciągnąc, wyciągnął go na korytarz, a następnie z półpiętra po schodach przeciągnął pod drzwi prowadzące do wyjścia z klatki schodowej, gdzie go pozostawił. Pomimo opisanej sytuacji Adrian S., po przebraniu się, wyszedł wspólnie z Zofią M. na spacer, zaś jego siostra i brat pozostali w mieszkaniu - relacjonuje Krzysztof Ciechanowski.

Mariola L. przekazała policji anonimową wiadomość, że w korytarzu bloku leży mężczyzna, który prawdopodobnie nie żyje. Na miejscu pojawili się policjanci oraz ratownicy medyczni, którzy podjęli akcję ratowniczą, niestety - bez skutku. Piotr B. zmarł.

Jak informuje Krzysztof Ciechanowski, Adrianowi S. postawiono zarzut spowodowania u Piotra B. obrażeń ciała, które stanowiły ciężki uszczerbek na zdrowiu w postaci choroby realnie zagrażającej życiu, w następstwie których Piotr B. zmarł, tj. o przestępstwo z art. 156 § 1 pkt 2 k.k. w zw. z art. 156 § 3 k.k (ciężki uszczerbek na zdrowiu, którego następstwem jest śmierć człowieka - przyp. red.). Przestępstwo to zagrożone jest karą od 5 lat do 15 lat pozbawienia wolności, kara 25 lat pozbawienia wolności albo dożywotniego pozbawienia wolności.