Faustynka zginęła tuż po komunii
Do ogromnej tragedii w Kozodrzy na Podkarpaciu doszło w Dzień Dziecka. 1 czerwca Faustynka N. (10 l.) powinna świętować. Niestety, tego dnia przyszło jej zginąć. 10-latka zginęła pod kołami samochodu ciężarowego. Faustynka najprawdopodobniej wjechała na swoim rowerku tuż pod nadjeżdżającą ciężarówkę.
Faustynka zginęła tuż po komunii
Faustynka niedawno przystąpiła do Pierwszej Komunii Świętej.
Faustynka zginęła tuż po komunii
- Jak wstępnie ustalili funkcjonariusze, kierująca rowerem, 10-letnia mieszkanka gminy Ostrów, prawdopodobnie podczas skrętu, wjechała wprost przed jadącego w tym samym kierunku, ciężarowego mercedesa. Pomimo prowadzonej na miejscu reanimacji, życia dziecka nie udało się uratować - przekazuje podkarpacka policja.
Faustynka zginęła tuż po komunii
Według relacji policji, 35-letni kierujący pojazdem był trzeźwy. Na miejscu policjanci wykonali oględziny oraz zabezpieczyli ślady
Faustynka zginęła tuż po komunii
Pod kołami zginęła 10-letni mieszkanka Kozodrzy, była zaledwie kilkadziesiąt metrów od swojego domu.
Faustynka zginęła tuż po komunii
Na miejscu tragedii po wypadku, w którym zginęło dziecko, nie ma już śladu, jednak mieszkańcy Kozodrzy mają rozdarte serca.
Faustynka zginęła tuż po komunii
Do tragedii doszło obok szkoły w Kozodrzy. Dziewczynka najprawdopodobniej chciała skręcić, ale nie rozejrzała się i wjechała wprost pod tira.
Faustynka zginęła tuż po komunii
Okoliczności jej śmierci ma wyjaśnić trwające śledztwo policji i prokuratury. Ludzie we wsi nie mówią o niczym innym i każdy przezywa dramat, który dotknął rodzinę Faustynki.
Faustynka zginęła tuż po komunii
– Boże taka tragedia. Jak teraz żyć. Przecież to takie dzieciątko. Byłam na komunii popatrzeć na te dzieci, bo co roku chodzę, widziałam ją w tej białej sukieneczce, a teraz przyjdzie ją pochować. To jest taka tragedia dla rodziny. W sekundzie wali się świat i nic już nie ma sensu. Stanąć nad grobem dziecka to jest niewyobrażalny ból. Niech Bóg ma ją w opiece i weźmie do raju, a rodzinie pomoże przez to przejść – mówi sąsiadka Faustynki N.