Szczepan, który miał zaledwie 20 lat wsiadł do swojego starego BMW i we wsi Mała pod Ropczycami na łuku drogi stracił panowanie nad autem i z impetem wjechał w rodzinę. Do szpitala trafili wszyscy podróżujący samochodem, w które uderzył niedoświadczony kierowca. On sam zginął na miejscu. Bliscy odprowadzili go na miejsce wiecznego spoczynku.