Jasnowidz Jackowski wraca do tragedii w Tryńczy. "Pozabijani, poplątani w małym samochodziku". Zginęło pięć młodziutkich osób
O tragicznym wypadku pięciorga młodych ludzi przypomniał jasnowidz Jackowski podczas swojej ostatniej audycji. W czasie spotkania ze słuchaczami wspomniał rozmowę z rodzicami nastolatków oraz to, jak wskazał miejsce, w którym doszło do koszmarnej śmierci młodych ludzi. Pomimo tego, że od czasu tego straszliwego wypadku minęło już sporo czasu, wszyscy wciąż pamiętają w Tryńczy (Podkarpackie) szczegóły tej tragedii. W 2017 roku w Boże Narodzenia spotkało się 5 młodych osób - trzy dziewczyny i dwóch chłopaków. Przejażdżka daewoo tico okazała się być ostatnia w ich życiu... Auto znaleziono w Wisłoku wraz z ciałami pięciu młodych osób. Zginęły siostry Anna (†16 l.) i Dominika (†18 l.) oraz ich kuzynka Klaudia (†18 l.), a także Bogusław (†27 l.) i Sławomir (†24 l.)
Jasnowidz Jackowski wraca do tragedii w Tryńczy. "Pozabijani, poplątani w małym samochodziku". Zginęło pięć młodziutkich osób
- Kiedy po niedługim czasie przyszedł mail, te wszystkie dziewczyny, one na tym zdjęciu były razem. I ta potworna scena, że oni są pozabijani, poplątani w małym samochodziku, ale oprócz tych trzech dziewczyn w tam są jeszcze dwie inne osoby - mówił jasnowidz Jackowski.
Jasnowidz Jackowski wraca do tragedii w Tryńczy. "Pozabijani, poplątani w małym samochodziku". Zginęło pięć młodziutkich osób
- Że jechali takim małym samochodzikiem, że zjechali wzdłuż rzeki Wisłok i zaraz za mostem wpadli w poślizg na tej polnej drodze, przy rzece i wpadli do rzeki. Wszystkie pięć osób utonęło. Miejscowość Tryńcza. Wiecie co jest szokujące? Jak coś takiego rodzicom powiedzieć? Ja zawsze się zastanawiam kim ja jestem?
Jasnowidz Jackowski wraca do tragedii w Tryńczy. "Pozabijani, poplątani w małym samochodziku". Zginęło pięć młodziutkich osób
- Jak już sprawa jest wyjaśniona, emocje opadły, kurz opadł, to jest uzasadnione wszystko, ale wtedy? Zadzwoniłem do tej pani i ona miała optymistyczny głos, zacząłem jej mówić, po mułu, spokojnie. Od pierwszego zdania rozumiała, że mam coś złego do powiedzenia. I raptem przerwała mi i powiedziała mi, że poda męża do słuchawki. Jej mąż, głos bardzo twardy, człowiek twardy, ja mu to wszystko powiedziałem. To była gdzieś godzina 20, ciemno bo to końcówka grudnia.
Jasnowidz Jackowski wraca do tragedii w Tryńczy. "Pozabijani, poplątani w małym samochodziku". Zginęło pięć młodziutkich osób
- Gdy to powiedziałem, wysłałem mapę z zaznaczonym miejscem. Po tym wsiadłem do auta i pojechałem do wnuczki. Tam byłem chwilę i w połowie drogi do domu zadzwonił telefon.
Jasnowidz Jackowski wraca do tragedii w Tryńczy. "Pozabijani, poplątani w małym samochodziku". Zginęło pięć młodziutkich osób
- „Panie Jackowski, my tu chodzimy nad rzeką i ich tu nie ma, nic tu nie widać.”. Mówiłem, żeby tam nie chodzili i poszli z tym rano na policję. Kiedy rozłączyli się pomyślałem: „Jackowski ty jesteś nienormalny, ty jesteś sadysta, jesteś bezduszny, jesteś nieodpowiedzialny. Jak możesz mówić takie rzeczy ludziom, że ich dzieci nie żyją, a jeśli żyją?”.
Jasnowidz Jackowski wraca do tragedii w Tryńczy. "Pozabijani, poplątani w małym samochodziku". Zginęło pięć młodziutkich osób
- Wiecie ile jest we mnie jest takich wątpliwości, lęków? Jakie to jest obciążenie psychiczne? Do pieca dołożył policjant na drugi dzień, ponieważ oni razem z wójtem, który zaangażował się w poszukiwania pojechali rano na komisariat. Policja raczej nie paliła się do sprawdzenia tego, co ja powiedziałem i zaznaczyłem na mapie.
Jasnowidz Jackowski wraca do tragedii w Tryńczy. "Pozabijani, poplątani w małym samochodziku". Zginęło pięć młodziutkich osób
- Raczej uważali, że one uciekły i po sylwestrze uciekną. Z opowieści rodziny wiem, że wójt uparł się, żeby to sprawdzić. Gdy jechali w to miejsce mama córka powiedziała, że zdecydowali się tam pojechać. Policjant usłyszał, że ona ze mną rozmawia i chciał słuchawkę.
Jasnowidz Jackowski wraca do tragedii w Tryńczy. "Pozabijani, poplątani w małym samochodziku". Zginęło pięć młodziutkich osób
- Powiedział: „Pan jest pewien tego, co tam napisał?” Ja mu na to, że wiem, co tam napisałem, to jest poważne, ale ja absolutnie nie jestem tego pewny, tylko tak poczułem.
Jasnowidz Jackowski wraca do tragedii w Tryńczy. "Pozabijani, poplątani w małym samochodziku". Zginęło pięć młodziutkich osób
- Pamiętam, jak dziś, policjant powiedział do mnie tak: „Panie Jackowski, jeżeli pan nam spieprzyłeś dzień przed sylwestrem, on tak w żartach powiedział, to ja przyjadę i spieprzę sylwestra.”
Jasnowidz Jackowski wraca do tragedii w Tryńczy. "Pozabijani, poplątani w małym samochodziku". Zginęło pięć młodziutkich osób
- Ja powiedziałem na to: „Niech tak będzie. Oby mi pan spieprzył i wolałbym, żeby to się nie potwierdziło.”
Jasnowidz Jackowski wraca do tragedii w Tryńczy. "Pozabijani, poplątani w małym samochodziku". Zginęło pięć młodziutkich osób
- Godzinę później dostałem telefon, że już teren jest otoczony i, że płetwonurków ściągają, że coś jest w wodzie.
Jasnowidz Jackowski wraca do tragedii w Tryńczy. "Pozabijani, poplątani w małym samochodziku". Zginęło pięć młodziutkich osób
- Jak pojechali w to miejsce, to rodzina zauważyła, że jest darń z polnej drogi przy tym moście.
Jasnowidz Jackowski wraca do tragedii w Tryńczy. "Pozabijani, poplątani w małym samochodziku". Zginęło pięć młodziutkich osób
- Zerwana świeżo darń, jakby ktoś hamował i ona się urywa przy linii rzeki, czyli coś wpadło do wody.
Jasnowidz Jackowski wraca do tragedii w Tryńczy. "Pozabijani, poplątani w małym samochodziku". Zginęło pięć młodziutkich osób
- Było to oczywiste, że jakiś pojazd wpadł w poślizg i najprawdopodobniej wpadł do rzeki.
Jasnowidz Jackowski wraca do tragedii w Tryńczy. "Pozabijani, poplątani w małym samochodziku". Zginęło pięć młodziutkich osób
- Cała reszta była straszna. Wiele osób chyba słyszało, pamięta tragedię w Tryńczy.
Jasnowidz Jackowski wraca do tragedii w Tryńczy. "Pozabijani, poplątani w małym samochodziku". Zginęło pięć młodziutkich osób
- Historia, gdzie zginęło pięć osób.
Jasnowidz Jackowski wraca do tragedii w Tryńczy. "Pozabijani, poplątani w małym samochodziku". Zginęło pięć młodziutkich osób
- Było tam dwóch chłopaków, którzy wieźli te dziewczyny.
Jasnowidz Jackowski wraca do tragedii w Tryńczy. "Pozabijani, poplątani w małym samochodziku". Zginęło pięć młodziutkich osób
- Straszną mieli śmierć - dodał na koniec jasnowidz Jackowski.