- Chciałam dać więcej innym, część dałam swoim dzieciom, resztę na cele charytatywne. (...) Najbardziej myślałam wtedy o jednym chłopaku, który potrzebował na przeszczep komórek macierzystych, żeby móc znowu chodzić. A potem doszło jeszcze to, jeszcze to... - tak tłumaczyła, do kogo trafiły pieniądze z wygranej.