Ogień, który wybuchł w domu pięcioosobowej rodziny w Kozłówku strawił doszczętnie ich mieszkanie. Strażacy, którzy przyjechali na miejsce wyciągali poparzonych mieszkańców, bo ci nie byli w stanie sami wyjść. Wśród rannych jest dziadek, tata oraz dwójka malutkich dzieci. Życia młodej mamy nie dało się uratować. Mieszkańcy Kozłówka nie dowierzają w tragedię, która dotknęła ich wieś.