Na miejsce wypadku natychmiast wysłano karetki pogotowia. Pierwsza karetka dotarła na miejsce już po 9 minutach. Łącznie poszkodowanym pomagało 19 zespołów pogotowia ratunkowego. Do transportu ciężej rannych zadysponowano także dwa śmigłowce: jeden z Lotniczego Pogotowia Ratunkowego, a drugi z wojska. W akcji ratowniczej, oprócz pogotowia ratunkowego, uczestniczyło 30 zastępów straży pożarnej (blisko 100 strażaków), a także znaczne siły policji i służby techniczne autostrady.
Po wypadku czterem osobom udało się o własnych siłach opuścić autobus, a do 43 osób strażacy musieli dostawać się przy użyciu specjalistycznego sprzętu, rozcinając konstrukcję i przekazując rannych ratownikom medycznym. Akcję wspierała „dronowa grupa specjalistyczna”, która z góry obserwowała cały teren.