Wypadek w Jamnicy. Pijany kierowca zabił dwie osoby. Rekonstrukcja
Ta historia rozpoczyna się w sobotę, 3 lipca 2021 roku, a kończy w czwartek, 8 lipca 2021, gdy odbył się pogrzeb Marzeny i Mariusza.
W sobotę po południu jak zwykle w domu rodziny K. w Przędzelu (woj. podkarpackie) dużo się działo. Artur (9 l.) wraz z Norbertem (8 l.) i malutkim Sebastiankiem (3 l.) dokazywali i wspólnie się bawili. Łapali się po kuchni, gdy nagle najmłodszy z braci przewrócił się na płytki – rozciął wargę i uszkodził ząbek. Rodzice odesłali starszych braci pod opiekę cioci i z najmłodszym synkiem pojechali do szpitala w Nisku, żeby zszyć ranę. Niestety tam nie udało się tego zrobić i pojechali do Tarnobrzega. Wracając z tamtejszego szpitala, rodzinę spotkała największa tragedia.
Zobacz też: Marzena i Mariusz już nie utulą Sebastianka. Pogrzeb ofiar tragicznego wypadku w Jamnicy