Jacek Huk nie chciał komentować tego wyroku. Leszek Lutak powiedział:
-Każda kara będzie za niska, bo mój syn nie żyje, a podnoszenie, że miał problemy psychiczne nic nie zmienia. Lekarz nas nie przeprosił, nigdy nie wyraził skruchy. Wyrok w zawieszeniu to była kpina. Dwa lata w więzieniu też nie są jeszcze przesądzone, bo przecież lekarz może zrobić wszystko, żeby tam nie trafić, ale jest to odrobinę bardziej sprawiedliwe, niż w ogóle nie dotykający człowieka wyrok w zawieszeniu - podsumowała Leszek Lutak.