Jak wynika z informacji przekazanych przez strażaków, do kradzieży miało dojść we wtorek, 14 grudnia. Kiedy strażacy z OSP Rudnik nad Sanem gasili pożar warsztatu przy ulicy Czarnieckiego w ich miejscowości, ktoś ich okradł! Tę bulwersującą sytuację opisali druhowie w mediach społecznościowych.
- Nieznany sprawca (sprawcy) ukradł nam z samochodu strażackiego nową niespełna dwumiesięczną PILARKĘ SPALINOWĄ marki STIHL MS 231 - piszą.
Druhowie opublikowali też zdjęcie skradzionej pilarki z prośbą o nagłośnienie sprawy – być może w taki sposób uda się zidentyfikować złodzieja. Każdy, kto ma jakiekolwiek informacje jest proszony o kontakt z jednostką OSP Rudnik nad Sanem lub z Komisariatem Policji w Rudniku nad Sanem.
Pilarka była cennym nabytkiem w straży pożarnej.
- Ostatnie dni były dla nas dość intensywne po codziennych akcjach ratowniczo-gaśniczych. Dziś straciliśmy sprzęt potrzebny do działań przy pożarach oraz powalonych drzewach. Jesteśmy bardzo zawiedzeni i rozgoryczeni, albowiem nawet nie przyszło nam na myśl, że taka sytuacja może się zdarzyć podczas ratowania czyjegoś mienia – pisali we wtorek druhowie.
Jak się okazuje, są też na świecie ludzie dobrej woli. W ramach odpowiedzi na informację strażaków o skradzionej pilarce, założono zbiórkę pieniędzy na zrzutka.pl, gdzie zbierana jest kwota 1 800 zł by odkupić pilarkę. Akcję możecie wesprzeć <<TUTAJ>>>.