W poniedziałkowy wieczór 15-letni Aleksander uderzył starszą siostrę kijem, a później dźgał nożem po całym ciele. Zakrwawioną dziewczynę przeciągnął przez dom i zostawił w piwnicy. Później sam zadzwonił na 112, ale na pomoc było już za późno. Śledztwo w tej sprawie trwa dopiero dwa dni, ale już przynosi makabryczne szczegóły zbrodni, do jakiej doszło w rodzinnym domu rodzeństwa.
Zobacz też: MORDERSTWO w Głowaczowej. Olek PRZYZNAŁ SIĘ do winy. 15-latek ZABIŁ Natalkę
Ich rodzice byli wówczas w kościele w Straszęcinie, modlili się za dusze zmarłych ze swojej rodziny. Cała familia M. ma nieposzlakowaną opinię wśród sąsiadów i znajomych. Olek i Natalia (18 l.) byli wzorowymi uczniami, wielokrotnie nagradzanymi. Co wstąpiło w piętnastolatka, że tak potraktowała swoją siostrę? Ta za dwa tygodnie miała świętować swoje urodziny. Pomocna, uczynna i grzeczna bardzo dobra uczennica. Dlaczego zginęła?
Aleksander M. miał zeznać, że usłyszał głos, który kazał mu to zrobić. Podszepty były tak silne, że złapał kij, a później nóż i skatował śliczną siostrę. Gdy się otrząsnął i zadzwonił po pomoc, na ratunek było już za późno. Sam szatan musiał maczać w tym swoje palce. Wieś nie wierzy, że taki dobry chłopak będzie musiał odpowiedzieć za zabójstwo. Jednak fakt jest taki, że Aleksander przyznał się do winy. O jego dalszym losie zadecyduje sąd, który rozpatrzy wniosek o umieszczenie nastolatka w schronisku dla nieletnich. Sąd może też podjąć decyzję o tym, że nastolatek będzie odpowiadał za zabójstwo jak dorosły.
– Pogodni, skromni. Naprawdę dobrzy ludzie. Mieli tylko tych dwoje dzieci, ale jacy oni byli zdolni. Bardzo dobrze się uczyli. Od marca odkąd była ta kwarantanna, tego chłopaka w ogóle nie było widać. Mówili, że w dom siedzi, na komputerze gra, ale co robił, nie wiadomo – dodaje inna sąsiadka. – U nich na regałach stało mnóstwo zdjęć. Oni tacy poprzytulani tam byli. Wszyscy się kochali. To jest niemożliwe – dodaje sąsiad.
Zobacz też: Głowaczowa. Brat ZABIŁ śliczną Natalię. Co napisał w swoich pamiętnikach? [WIDEO, GALERIA]
– Tam wodę musiał mącić sam diabeł – kwitują przerażeni. Wiadomo, że Aleksander M. prowadził notatnik, w którym zapisywał swoje przemyślenia czy przeżycia. Śledczy zabezpieczyli komputer chłopaka i ten pamiętnik, być może to da odpowiedź na pytanie, co stało się w domu rodziny M. Jakie głosy słyszał piętnastolatek i czy zaplanował zbrodnię na swojej ślicznej siostrze.
Masz podobny temat? Napisz do autora tekstu: [email protected].