Sytuacja w gminie Jawornik Polski jest bardzo trudna. Miejscami woda sięgała tam 2 metrów wysokości. Najbardziej ucierpiał tartak Tadeusza Piejki, który znajduje się tuż przy rzece Mleczka. Woda wdarła się z największą siłą zabierając wszystko, a czego nie zabrała to na zawsze zniszczyła.
Jednostka miejscowej OSP Jawornik Polski, która wyjechała pomagać zalanym ludziom, sama potrzebowała pomocy. Strażacki wóz bojowy przewróciła potężna fala. Strażacy utrzymywali się na powierzchni siedząc na przewróconym wozie. Woda w minutę podniosła się tak bardzo, że wdarła się do domów. Ludzie uciekali w tym, co mieli na sobie. W Manasterzu woda porwała most. Nawierzchnia wielu dróg została zerwana.
W niedzielę Gmina Jawornik Polski ciągle wyglądała jak tuż po burzy, chociaż zaangażowanych w pracę było setki osób. Na boisku Orlik, które ma niespełna dwa lata, uprzątano zniszczoną murawę. Na ulicach ciągle leżą połamane drzewa. Koryto rzeki Mleczki jest mocno poszarpane. Wiele domów i ogrodzeń zostało zniszczonych. W niektórych miejscach leżą samochody osobowe porwane przez wodę, do których nie można dotrzeć. Wiele gospodarstw nie ma prądu. W niedzielę z powrotem stawiane były słupy energetyczne.
Starosta Przeworski Bogusław Urban podziękował służbom interweniującym na zalanych terenach. – Kieruję słowa wdzięczności do wszystkich służb, instytucji, organizacji, przedsiębiorców oraz osób prywatnych zaangażowanych w usuwanie zniszczeń po gwałtownych ulewach, które dotknęły nasz powiat. Rozmiar strat jest ogromny, dlatego tak ważne jest wspólne działanie, by odbudować to, co pochłonął żywioł. W szczególności dziękuję funkcjonariuszom Państwowej Straży Pożarnej, OSP i żołnierzom Wojska Polskiego oraz WOT-u (…) - czytamy w komunikacie.
Masz podobny temat?
Napisz do autora tekstu: