Wszystko zaczęło się od skontrolowania jednej z przesyłek z Kanady. Mimo, że zgodnie z deklaracją nadawcy, w środku paczki miała znajdować się odzież, okazało się, że było tam 0,67 kg narkotyków. To odkrycie zainicjowało współpracę Krajowej Administracji Skarbowej z CBŚP. W jej wyniku odkryto proceder polegający na przemycie dużej ilości niedozwolonych środków przez zorganizowaną grupę przestępczą. Działające w niej osoby przemycały narkotyki i środki psychotropowe w paczkach i przesyłkach nadawanych pocztą i za pośrednictwem firm kurierskich. Przy zgłoszeniu celnym deklarowano w głównej mierze właśnie odzież.
Nielegalne substancje dostawały się do Polski z Kanady i Niemiec. Trafiały głównie na Podkarpacie, skąd były rozprowadzane na teren całego kraju. Ujawniono ponadto dokumenty przesyłek pocztowych, które świadczyły o przemycie kierowanym do Finlandii i Rumunii. Co więcej, na terytorium Niemiec, tamtejsze służby współpracujące z naszymi odpowiednikami, zatrzymały kolejną partię marihuany, której odbiorcami mieli być członkowie grupy przestępczej z województwa podkarpackiego.
Następnym etapem działań były przeszukania u podejrzanych. Dokonano piętnastu takich akcji, podczas których ujawniono i zabezpieczono prawie 2,4 kg amfetaminy, 672 g marihuany, a także środki psychotropowe LSD i MDMA. Prowadzone śledztwo pozwoliło stwierdzić, że w okresie działania szajki (od czerwca 2018 do kwietnia 2019 r.) do obrotu wprowadzono ponad 15 kg narkotyków.
W związku z czynnościami funkcjonariusze zatrzymali dziewięć osób. Tymczasowo aresztowano jedną osobę, zastosowano osiem dozorów policji oraz poręczenia majątkowe. Śledztwo w tej sprawie prowadzą funkcjonariusze CBŚP pod nadzorem Prokuratury Okręgowej w Krośnie. Nie są wykluczone dalsze zatrzymania. Losem członków grupy przestępczej zajmie się sąd.
Polecany artykuł: