Potworny wypadek w Oleszycach
Koszmar rozegrał się 27 stycznia 2022 r. w centrali nasiennej w Oleszycach. Jak tuż po zdarzeniu informowała policja, mężczyzna wszedł do silosu, aby wykonać prace naprawcze. Znajdujące się w silosie ziarna kukurydzy osunęły się i przysypały go. Inni pracownicy ruszyli na ratunek mężczyźnie. Starali się za wszelką cenę pomóc Grzegorzowi M. Niestety, nie udało się. 41-latek zmarł pod tonami ziarna.
- Będący na miejscu pracownicy wycięli otwór na dole silosu, dzięki czemu udało się wyciągnąć na zewnątrz nieprzytomnego mężczyznę. Pomimo podjętej akcji reanimacyjnej, życia 41-latka nie udało się uratować - podawali policjanci z KPP Lubaczów.
Akt oskarżenia trafił do sądu
Od momentu tragedii Prokuratura Rejonowa w Lubaczowie prowadziła śledztwo w sprawie wypadku przy pracy ze skutkiem śmiertelnym. Sekcja zwłok 41-latka potwierdziła, że przyczyną śmierci Grzegorza M. było uduszenie. 4 listopada 2022 r. do Sądu Rejonowego w Lubaczowie trafił akt oskarżenia przeciwko Stanisławowi Z. (jednemu ze współwłaścicieli Centrali nasiennej w Oleszycach), który został oskarżony o narażenie zdrowia i życia pracownika, oraz o nieumyślne spowodowanie śmierci. Jak podaje Prokuratura Rejonowa w Lubaczowie, akt oskarżenia sporządzono z art. 220 paragraf 1 Kodeksu Karnego, oraz z art. 155 w związku z artykułem 11 paragraf 2 Kodeksu Karnego.
Widok grobu Grzegorza M. rozdziera serce
W rok po tej tragicznej śmierci na grobie Grzegorza M. stoją świąteczne znicze przypominające, że minione Boże Narodzenie było najsmutniejszym dla dzieci 41-latka, które straciły ojca. Na nagrobku widnieje cytat "Dla świata byłeś tylko cząstką, dla nas całym światem". Łzy same napływają do oczu, gdy patrzymy na laurkę od dzieci, która została wyryta w kamiennym sercu, stojącym na mogile ofiary tego nieszczęśliwego wypadku.