Gehenna dzieci miała dziać się w Izdebkach. Okropna prawda wyszła na jaw w listopadzie 2018 roku. Wtedy Daniel S., wówczas dwunastoletni, zaginął. Chłopak wyszedł do lasu z psem i nie wrócił. Błąkał się bez jedzenia i butów po okolicznych lasach przez dwie doby! Szukało go kilkaset osób. Po dwóch dniach chłopiec został odnaleziony. Wtedy Daniel S. wyjawił śledczym, że jego siostrę wykorzystuje seksualnie ojciec.
Krzysztof S. trafił do aresztu, a na jaw wychodziły coraz drastyczniejsze szczegóły jego ohydnych czynów. Dziesięcioro dzieci Joanny S.(44 l.) i Krzysztofa S. było zaniedbanych. Rodzina żyła w bardzo małym domu, gdzie nikt nie miał swojego miejsca. W trakcie dochodzenia śledczy odkryli, że Krzysztof S. skrzywdził nie jedną, ale trzy swoje córki!
Krzysztof S. zmuszał je do tzw. innej czynności seksualnej, gdy wszystkie miały zaledwie kilka lat! Ojciec dziesięciorga dzieci wielokrotnie dopuszczał się tych obrzydliwych czynów pomiędzy kwietniem a listopadem 2018 roku. Ojciec-potwór odpowiada przed Sądem Rejonowym w Brzozowie. Nie przyznał się do niczego! Uważnie przyglądał się dziennikarzom i pewnie patrzył w obiektywy. Ma wsparcie w żonie Joannie S., która zaprzecza, że mógł dopuścić się takich obrzydlistw.
- Krzysztof był dobrym mężem i ojcem i dzieci nigdy się nie skarżyły! Nie wierzę w winę męża – powiedziała przed rozpoczęciem procesu.
Maz podobny temat?
Napisz do autora tekstu: