Podkarpacie. Trzy nastolatki ofiarami przestępstw seksualnych
Policjanci z Mielca, Krosna i Stalowej Woli w województwie podkarpackim, wyjaśniają, w jakich okolicznościach doszło do wykorzystania trzech nastolatek. Informacja o powyższych przestępstwach pojawiły się w odstępie kilku dni, choć do samych przestępstw doszło w różnym okresie marca. Wszyscy podejrzani w tej sprawie mężczyźni usłyszeli już zarzuty.
Pierwsze z tego grona, 34-letni mieszkaniec Mielca, odpowie za nakłanianie nastoletniej dziewczynki do obcowania płciowego i innych czynności seksualnych. Po usłyszeniu czterech zarzutów w tej sprawie mężczyzna trafił do aresztu.
Przez najbliższe trzy miesiące w zamknięciu pozostanie również Bartosz G. z Krosna, który według ustaleń tamtejszej prokuratury usiłował zgwałcić 14-letnią dziewczynę, powodując u niej przy okazji lekkie obrażenia ciała. Na policję zgłosiła się 16 marca mama poszkodowanej, w związku z czym policjanci zatrzymali podejrzanego. W czasie przesłuchania mężczyzna złożył wyjaśnienia, ale nie przyznał się do winy. Grozi mu kara od 5 lat do dożywotniego pozbawienia wolności.
- Z uwagi na dobro śledztwa oraz dobro pokrzywdzonej na obecnym jego etapie nie będą udzielane dalsze informacje - powiedziała Marta Kolendowska-Matejczuk, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Krośnie.
Uwięziona 17-latka zgwałcona
Najbardziej dramatyczne zdarzenia miały miejsce w Stalowej Woli. W nocy z 8 na 9 marca z jednego z domów na osiedlu Hutnik uciekła 17-letnia mieszkanka Opola Lubelskiego, która przyjechała na Podkarpacie tego samego dnia. Poszkodowana przekazała, że została tam uwięziona, a następnie 2-krotnie zgwałcona. Jej domniemany oprawca to 33-letni Krzysztof P., który nie przyznał się do winy, odmawiając składania wyjaśnień. On również został tymczasowo aresztowany.
