Wielki pożar na osiedlu Biała

Dramat rodzin z Rzeszowa. W jednej chwili stracili domy. "Zniknęło wszystko, co budowali przez całe życie"

2024-09-02 10:24

31 sierpnia świat wielu rodzin z Rzeszowa się zawalił. Ich domy w kilka chwil doszczętnie spłonęły. Ludzie zostali bez niczego, bez podstawowych środków do życia. Wielu z nich założyło zbiórki internetowe, gdzie opisują swoje poruszające historie. Żadne z nich, kiedy w sobotę rano budziło się w swojej sypialni nawet nie przypuszczało, że wieczorem nie zasnął już w tym samym miejscu

Pożar w Rzeszowie i dramat rodzin. Tak możemy pomóc

Mieszkańcy Rzeszowa nie mogą się otrząsnąć po tym pożarze. Eksplozja gazu i żywioł, który rozprzestrzenił się błyskawicznie. Skutki są tragiczne! Bliscy i znajomi poszkodowanych rodzin nie chcą ich zostawić w potrzebie. Jedną ze zrzutek założyła Gabriela Koperska, która krótko opisała historię swojej rodziny ze spalonego domu:

- 2 lata temu wprowadziliśmy się do wymarzonego domu. Wczoraj (31.08.2024) nasze życie obróciło się o 180 stopni i nasz dom uległ zniszczeniu przez pożar, który spowodowany był zapaleniem się butli gazowej od grilla u sąsiada. Spłonęło 7 z 8 domów w zabudowie szeregowej, w tym niestety nasza. Na ten moment nie wiemy dokładnie jakie są straty, czy w ogóle będziemy mogli wrócić do domu. Na szczęście udało się nam uratować kota i rzeczy osobiste. Dziękujemy za każdą pomoc - pomoże nam to wrócić do poprzedniego życia i normalności. Gabriela i Konrad - czytamy w opisie zrzutki.

Pomóc możemy w tym miejscu!

Kolejną z historii na tym samum portalu zamieściła Olga Szmul-Kopka opisując tragedię rodziców. - Z wielkim bólem musimy przekazać, że w dniu 31 sierpnia 2024 roku w Rzeszowie przy ul. Karola Wojtyły doszło do tragicznego pożaru, w wyniku którego nasi rodzice, Jan i Bożena, stracili cały swój dobytek. Pożar został wywołany przez wybuch butli gazowej w sąsiednim domu, co spowodowało błyskawiczne rozprzestrzenienie się ognia - przekazała założycielka.

- W jednej chwili zniknęło wszystko, co budowali przez całe życie. W pożarze spłonęło dosłownie wszystko, co mieli. Udało im się zabrać ze sobą jedynie telefon, którym udało się wezwać pomoc. Mimo tej ogromnej tragedii, cieszymy się, że nikt nie ucierpiał – najważniejsze jest to, że rodzice są bezpieczni. Nasi rodzice, Jan i Bożena, są teraz w ogromnym szoku i nie są w stanie sami zorganizować pomocy. Chcemy im pomóc w odbudowie ich życia. Sprawy związane z odszkodowaniami mogą ciągnąć się miesiącami, a pomoc jest potrzebna już teraz. Dlatego zwracamy się do Was z prośbą o wsparcie. Każda, nawet najmniejsza kwota, pomoże im rozpocząć proces odbudowy domu i powrotu do normalności -czytamy

Pomóc można tutaj!

Znajomi Klaudii i Karola założyli zarzutkę na portalu pomagam.pl. - Wybuch gazu w sąsiednim domu. Kilkumetrowy płomień ognia w zatrważającym tempie zajmuje dom Marcelinki, Klaudii i Karola. Płonie dach, ściany i cały dobytek. Nic nie udaje się uratować. Życie rodziny zamieniło się w koszmar. W sobotę późnym popołudniem (31.08.2024) doszło do pożaru szeregówek na ul. Karola Wojtyły na os. Biała w Rzeszowie. Nasi przyjaciele Klaudia i Karol wraz z roczną córką Marceliną stracili w pożarze swój dom i wszystko, na co do tej pory pracowali i w co włożyli swoje serce - relacjonują poruszeni.

W przeciągu kilkudziesięciu minut ich życie zmieniło się w koszmar. Na szczęście wszyscy członkowie rodziny zdołali się uratować, jednak teraz stoją przed ogromnym wyzwaniem – odbudową swojego życia od podstaw. Dom Klaudii, Karola i Marcelinki, który udało im się niedawno wykończyć spłonął doszczętnie i nie nadaje się do remontu oraz ponownego zamieszkania. Pomimo szybkiej akcji, w której brało udział kilkanaście zastępów straży pożarnej i blisko 50 strażaków, straty są ogromne - ogień, dym, woda zniszczyły wszystko co napotkały na swojej drodze. Pożar, który pochłonął ich dom, zniszczył nie tylko budynek, ale także wszystko, co się w nim znajdowało – meble, sprzęty, ubrania, książki, a także bezcenne pamiątki rodzinne. W kilka chwil rodzina straciła cały dobytek życia, dach nad głową i poczucie bezpieczeństwa. 

- Klaudia i Karol to ludzie o wielkim sercu, zawsze gotowi nieść pomoc innym. Nigdy nie odmówili nikomu pomocy, a teraz to oni potrzebują naszego wsparcia. Obecnie cała rodzina przebywa u bliskich, ale potrzebują naszej pomocy by móc stworzyć na nowo miejsce w którym będą mogli czuć się bezpiecznie. Dla tej rodziny zaczyna się teraz niezwykle trudny okres. Muszą znaleźć nowe miejsce do życia, zapewnić sobie podstawowe rzeczy, których teraz im brakuje. Wszystko to wiąże się z ogromnymi kosztami, które w tak krótkim czasie są dla nich nie do udźwignięcia. Dlatego postanowiliśmy zorganizować zbiórkę pieniędzy, która pomoże im przetrwać te ciężkie chwile i z nadzieją patrzeć w przyszłość - podkreślają założyciele zbiórki.

Każdy gest dobrej woli ma ogromne znaczenie. Zebrane fundusze zostaną przeznaczone na zabezpieczenie podstawowych potrzeb rodziny – wynajem mieszkania, zakup ubrań, żywności oraz wsparcie w odbudowie domu. Dziękujemy za każdą okazaną pomoc. Wierzymy, że dzięki wspólnemu wysiłkowi uda się nam pomóc rodzinie wrócić do normalności po tej wielkiej tragedii. Zebrane środki rodzina przeznaczy na nowy dach nad głową.”-czytamy w szerokim opisie z wieloma zdjęciami pożaru i rodziny.

Pomóc można tutaj!

Piotr Latos na portalu zrzutka.pl założył zbiórkę  dla Marzeny i Mirka:

- Zwracam się do Was z ogromną prośbą o wsparcie dla Mirka i jego rodziny, którzy stracili cały swój majątek w wyniku tragicznego pożaru szeregówek w Rzeszowie przy ul. Karola Wojtyły 31 sierpnia 2024 roku. W momencie wybuchu pożaru, żona Mirka, Marzena, była w domu z jedną z córek. Udało im się uciec po eksplozji butli gazowej u sąsiada. Mirek z drugą córką byli wtedy na zakupach. Gdy wrócili, pożar był już tak zaawansowany, że udało się ocalić jedynie paszporty i trochę gotówki - opisuje pan Piotr.

Wszystko inne - rzeczy osobiste, pamiątki, ubrania, meble - zostało zniszczone. Na zdjęciach widać zniszczone pomieszczenia: salon, kuchnię, sypialnię oraz pokój jednej z córek. W kilka minut stracili wszystko, co mieli i co było im niezbędne do życia. Teraz poszkodowani mają nawet podstawowych rzeczy, takich jak czyste ubrania, buty, szczoteczki do zębów czy bielizna.

- Mirek i Marzena stoją teraz przed ogromnym wyzwaniem odbudowy swojego życia i życia swoich dwóch małych córek od podstaw. Każda, nawet najmniejsza wpłata, przybliży ich do celu i pomoże im wrócić do normalności. Dziękujemy za każdą formę wsparcia – finansową, materialną czy duchową. Wasza pomoc daje im nadzieję i siłę do walki o lepsze jutro - apeluje organizator zrzutki.

Pomóc można tutaj!

Pożar w Rzeszowie. Caritas włącza się w akcję pomocy

Wspólną zrzutkę dla ofiar pożaru prowadzi Caritas Archidiecezji Rzeszowskiej: - 𝐖𝐢𝐞𝐥𝐤𝐢𝐞 𝐧𝐢𝐞𝐬𝐳𝐜𝐳𝐞̨𝐬́𝐜𝐢𝐞 𝐰𝐢𝐞𝐥𝐮 𝐫𝐨𝐝𝐳𝐢𝐧, 𝐤𝐭𝐨́𝐫𝐞 𝐰 𝐬𝐨𝐛𝐨𝐭𝐧𝐢𝐦 𝐩𝐨𝐳̇𝐚𝐫𝐳𝐞 𝐧𝐚 𝐨𝐬𝐢𝐞𝐝𝐥𝐮 𝐁𝐢𝐚ł𝐚 𝐰 𝐑𝐳𝐞𝐬𝐳𝐨𝐰𝐢𝐞 𝐬𝐭𝐫𝐚𝐜𝐢ł𝐲 𝐰𝐬𝐳𝐲𝐬𝐭𝐤𝐨. Caritas Diecezji Rzeszowskiej niezwłocznie udzieli im pierwszej pomocy. 𝐌𝐨𝐳̇𝐧𝐚 𝐰𝐞𝐬𝐩𝐫𝐳𝐞𝐜́ 𝐭𝐞̨ 𝐩𝐨𝐦𝐨𝐜 - szczegóły w komentarzu poniżej. Numer konta Caritas Diecezji Rzeszowskiej: 96 1020 4391 0000 6902 0002 2616 - tytułem „pożar” - czytamy w mediach społecznościowych. Nasza redakcja zachęca do włączenia się w akcję pomocy dla poszkodowanych. 

Pomorskie. Ogromny pożar hali w Gdańsku

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki