Chory jenot to spory kłopot dla właścicieli fermy futerkowej, bo zwierzak może zarazić inne zwierzęta. Te przez chorobę mogą wylenieć lub popsuje się jakość ich futra, a co za tym idzie, będą bezużyteczne. To brutalność, ale i codzienność w miejscach, gdzie zwierzę nie jest najważniejsze. Więc gdy jenot zachorował, pozbyto się go. Może to najlepsze, co mogło mu się przytrafić po życiu w malutkiej zamkniętej klatce? Weterynarze z Ośrodka Rehabilitacji Zwierząt Chronionych w Przemyślu natychmiast przystąpili do badań. Niestety, Yun faktycznie ma wiele przypadłości m.in. nosówkę, kaszel, zapalenie pęcherza, złe wyniki badań krwi, nudności i chorą wątrobę. A to może nie być wszystko! Weterynarze podjęli leczenie jenota i obiecali mu, że nie będzie kołnierzem na drogim płaszczu. Zwierzak dostaje lekarstwa i kroplówki. Powoli wraca mu apetyt.
Zobacz też: Bieszczadzkie niedźwiadki zamiast spać, zażywają leśnego spa. Wyjątkowe nagranie z Nadleśnictwa Baligród
Masz podobny temat? Napisz do autora tekstu: [email protected]