Horror trwał latami. Ich sąsiedzi przeszli prawdziwe piekło na ziemi. To koniec?

i

Autor: podkarpacka policja Horror trwał latami. Ich sąsiedzi przeszli prawdziwe piekło na ziemi. To koniec?

Szok!

Horror trwał latami. Ich sąsiedzi przeszli prawdziwe piekło na ziemi. To koniec?

2024-11-19 10:30

O rodzinie K. ze Żdżar na Podkarpaciu usłyszała cała Polska. Matka Małgorzata i dwójka jej dzieci terroryzowała swoich sąsiadów. Horror trwał latami! Teraz się to skończy? Prokuratura poinformowała o zakończeniu śledztwa.

Prokuratura Okręgowa w Rzeszowie poinformowała o zakończeniu śledztwa przeciwko 73-letniej Małgorzacie K. oraz jej dzieciom 41-letniemu Andrzejowi K. i 37-letniej Małgorzacie K. Rodzina K. w latach 2021-2023 miała terroryzować sąsiadów. To, co miała robić słynna już na całą Polskę familia K. przechodzi wszelkie pojęcie.

- Jak ustalono w toku prowadzonego śledztwa działania podejrzanych zmierzały do uniemożliwienia ich sąsiadom normalnego funkcjonowania. W pobliżu posesji jednego z pokrzywdzonych umieszczali urządzenia reagujące na ruch i wydające głośne dźwięki o różnej częstotliwości, m.in. imitujące wystrzał, w wypadku pojawienia się ich sąsiadów. Za pomocą kamery prowadzili inwigilację życia pokrzywdzonego na jego prywatnym terenie. Przerzucali na teren jego posesji odpady pochodzenia organicznego, w kierunku samochodu i posesji pokrzywdzonego ciskali kamienie. Pomawiali go także o posiadanie oraz używanie środków odurzających i substancji psychotropowych. Niezasadnie wzywali policję, oskarżając, że pokrzywdzony popełniał przestępstwa - informuje prok. Krzysztof Ciechanowski z Prokuratury Okręgowej w Rzeszowie.

To jednak nie wszystko - dodać tu należy rozpędzanie samochodu i jego gwałtowne zatrzymywanie bezpośrednio przed sąsiadem oraz miganie światłami samochodu na posesji pokrzywdzonego. Mieli też grozić sąsiadowi pozbawieniem życia przy użyciu broni pneumatycznej.

- Podobne, udręczające i poniżające praktyki prowadzili wobec mieszkającej obok nich kobiety, z tym, że tu ofiarą padły również jej małoletnie dzieci, którym 12 lipca 2023 roku, podejrzani grozili pozbawieniem życia, pozorując oddanie strzału z broni pneumatycznej - dodaje prokurator Ciechanowski.

Rodzina K. została przebadana. Rodzeństwo miało zniesioną poczytalność

Małgorzata K. oraz jej dzieci Andrzej K. i Małgorzata K. zostali przebadani przez biegłych, którzy orzekli, że nestorka nie miała z przyczyn chorobowych zniesionej ani ograniczonej w stopniu znacznym zdolności rozpoznania znaczenia czynu lub pokierowania swoim postępowaniem. Kobieta może stawać przed sądem oraz odbywać ewentualną karę pozbawienia wolności w normalnych warunkach.

Natomiast wobec córki biegli uznali, że w czasie zarzucanego jej czynu, miała z powodu choroby psychicznej całkowicie zniesioną poczytalność. Według opinii istnieje wysokie prawdopodobieństwo, że jest skłonna do popełnienia podobnych czynów zabronionych, związanych z jej chorobą psychiczną.

- Biegli uznali, że wskazane jest zastosowanie wobec podejrzanej środka zabezpieczającego w postaci pobytu w zamkniętym zakładzie psychiatrycznym. Również biegli uznali, iż w aktualnym stanie zdrowia psychicznego, podejrzana nie może samodzielnie uczestniczyć w czynnościach postępowania przygotowawczego i stawać przed Sądem. Wymaga przy tym pomocy obrońcy. Aktualny stan zdrowia psychicznego podejrzanej, uniemożliwia jej samodzielną i rozsądną obronę - precyzuje prokurator.

Podobnie jest w przypadku Andrzeja K. który według biegłych w czasie zarzucanego mu czynu, miał z powodu choroby psychicznej całkowicie zniesioną poczytalność.

Do sądu trafił akt oskarżenia

Prokuratura Okręgowa w Rzeszowie skierowała do Sądu Rejonowego w Dębicy, akt oskarżenia przeciwko 73-letniej Małgorzacie K.

- Natomiast wobec 41-letniego Andrzeja K. i 37-letniej Małgorzaty K., w dniu 14 listopada 2024 roku, skierowano do Sądu Rejonowego w Dębicy, wniosek o umorzenie postępowania i zastosowanie środka zabezpieczającego w postaci pobytu w zakładzie psychiatrycznym - informuje prokuratura.

To będzie kolejny proces rodziny K. W marcu 2021 roku Sąd Okręgowy w Rzeszowie skazał rodzinę na kary jednego roku pozbawienia wolności oraz zasądził kwotę 75 tys. zł na rzecz pokrzywdzonej sąsiadki, ale rok później Sąd Najwyższy uchylił ten wyrok i skierował sprawę do ponownego rozpoznania.

Sprawcy napadu na kantor w rękach policji
Sonda
Czy znasz i lubisz swoich sąsiadów?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki