Do tej strasznej tragedii doszło w wielkanocny poniedziałek, 18 kwietnia, po godz. 16.30. Na niestrzeżonym przejeździe kolejowym w miejscowości Jadachy pod Tarnobrzegiem samochód osobowy wjechał pod nadjeżdżający szynobus relacji Rzeszów - Stalowa Wola. Audi A3 zostało całkowicie rozbite – ślinik wypadł z pojazdu, a część maski została oderwana od reszty.
ZOBACZ TEŻ: Śmierć 19-letniej Darii po wypadku w Szymbarku. Zatrzymano kierowcę, co o nim wiemy?
Na miejsce natychmiast wezwano służby ratunkowe, w tym śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Niestety, mimo reanimacji poszkodowanych, wypadek okazał się straszliwy w skutkach. - Autem podróżowały trzy osoby. W wypadku zginęło dwoje dorosłych: kierujący i pasażerka. Do szpitala przewieziono niespełna dwuletnie dziecko – poinformowała PAP rzeczniczka prasowa podkarpackiej policji podinspektor Marta Tabasz-Rygiel.
Jak poinformował portal echodnia.eu, w wypadku zginęło małżeństwo: 32-letnia kobieta oraz 33-letni mężczyzna. Ich kilkunastomiesięczna córeczka, z obrażeniami trafiła do szpitala. Małżeństwo ponadto osierociło dwóch synów.
Z kilkunastu pasażerów i obsługi szynobusu nikt na szczęście nie został ranny.