Asseco Resovia

i

Autor: Piotr Wrotny Asseco Resovia

Jak Asseco Resovia komentuje swoją bezradność podczas wczorajszego meczu?

2016-04-22 11:57

Media ścigały się w wymyślaniu krzykliwych tytułów - pisały o tęgim laniu, rozbiciu i rozjechaniu drużyny z Rzeszowa. 

Blisko trzy tysiące fanów w hali Azoty, ogromne emocje i ogromna porażka drużyny z Rzeszowa - tak w skrócie można podsumować wczorajsze spotkanie Asseco Resovi z Zaksą Kędzierzyn-Koźle.

Obie drużyny zaczęły od mocnej gry - walka była wyrównana. W rzeszowianach z czasem coś jednak pękło. Najpierw Jurij Gładyr poradził sobie z Krzysztofem Ignaczakiem, chwilę później Sam Seroo zablokował Bartosza Kurka. Od tego momentu mistrzowie Polski tańczyli, jak im gospodarze zagrali. Wynik spotkania to 3:0 dla Zaksy. 

Jak Asseco komentuje swoją porażkę? 

"Pierwszy mecz finałowy dla ZAKSY
ZAKSA Kędzierzyn-Koźle vs Asseco Resovia Rzeszów 3:0 (25:20, 25:14, 25:18)
MVP Sam Deroo
To jeszcze nie koniec. Wierzymy, że jutro będzie nowy, lepszy dla nas dzień" - czytamy na Facebooku.

Fani w komentarzach nie kryją rozgoryczenia. 

Zobacz też: Sześć szczeniąt utopionych za domem - sprawa trafi do sądu

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki