Sąd w Jaśle wydał wyrok w sprawie właściciela psa, który zamarzł w budzie w miejscowości Zarzecze. Zwierzę było zapięte na łańcuch i siedziało w budzie, wystawała mu jedynie głowa. Anonimowe zgłoszenie wpłynęło do OTOZ Animals w Jaśle w lutym 2018 r.
W trakcie procesu ujawniono, że pies nigdy nie był spuszczany z łańcucha, nie miał dostępu do wody, a jego legowisko nie było odpowiednio przygotowane na silne mrozy. W lutym 2018 r. temperatury w nocy dochodziły do kilkunastu stopni poniżej zera. Właściciel przed sądem tłumaczył się tym, że pies był stary i myślał, że umarł śmiercią naturalną, a z zakopaniem zwlekał do poprawy pogody.
>>> Miłość nie ma granic! Przejechał całą Polskę, by zrobić ukochanej niespodziankę na Walentynki, ale zatrzymała go straż graniczna
"Pies był starszy, schorowany, nie miał szans na przeżycie na łańcuchu przy temperaturze -15 stopni. Zresztą każdy pies czy starszy czy młodszy przy takiej temperaturze, czy innej temperaturze nigdy nie powinien być przy budzie" - napisał OTOZ Animals na swoim profilu na FB.
Prokuratura postawiła właścicielowi psa o zaniedbanie. 20 lutego sąd w Jaśle wydał wyrok w tej sprawie. Właściciel został skazany na 4 miesiące prac społecznych, wpłatę na rzez OTOZ Animals 500 zł oraz dwuletni zakaz posiadania psów.