Do strasznego w skutkach zdarzenia doszło 19 października 2020 roku. Był poniedziałek. Po godzinie 3:00 nad ranem policjanci z Przeworska zostali zawiadomieni, że przed jednym ze sklepów w Jaworniku Polskim leży zakrwawiony mężczyzna. Funkcjonariusze pojechali na miejsce i zastali tam zespół karetki pogotowia, który udzielał pomocy rannemu mężczyźnie. Ten w ciężkim stanie trafił do szpitala. Od razu było wiadomo, że w tym miejscu doszło do bestialskiej zbrodni. Wezwano cały sztab ludzi. Na miejscu pojawili policjanci specjalizujący się w przestępstwach kryminalnych. Mundurowi zabezpieczyli okolicę i zajęli się wyjaśnianiem szczegółów oraz ustalaniem tożsamości mężczyzny.
- Sklep, w którego rejonie znaleziono ofiarę, posiadał monitoring. W oparciu o jego zapis ustalono, że kierowca volkswagena przyjechał do sklepu i przywiózł poranną dostawę pieczywa. Po wyjściu z auta został zaatakowany od tyłu przez innego mężczyznę przedmiotem przypominającym kij bejsbolowy. Kiedy przewrócił się na ziemię, napastnik jeszcze wielokrotnie zadawał mu uderzenia po głowie i innych częściach ciała. Sprawdzał też jego kieszenie, po czym wsiadł do samochodu dostawcy i odjechał w nieznanym kierunku - informowała wówczas Justyna Urban z Komendy Powiatowej Policji w Przeworsku.
Sprawca, jak wynikało z zapisów monitoringu, był zamaskowany, co uniemożliwiało jego bezpośrednią identyfikację. Jednak bestialstwo, jakim się wykazał, nie mogło pozostać bez reakcji. Policjanci bardzo szybko ustalali tożsamość sprawcy, przekazali numery rejestracyjne skradzionego pojazdu wszystkim patrolom, także w jednostkach ościennych. Szeroko zakrojone działania na skalę ogólnokrajową doprowadziły do zatrzymania mężczyzny jeszcze tego samego dnia. Funkcjonariusze z Komendy Powiatowej Policji w Zgorzelcu namierzyli skradzionego volkswagena i zatrzymali kierującego nim mężczyznę. Zatrzymanym okazał się 29-letni mieszkaniec powiatu przeworskiego. W samochodzie policjanci znaleźli kij bejsbolowy. Adam Sz. spod niemieckiej granicy na Podkarpacie wrócił w asyście brygady kontrterrorystów. Trafił do aresztu, gdzie oczekuje na swój proces. Niestety, obrażenia dostawcy pieczywa Wojciecha G. były tak rozległe, że jego życia nie udało się uratować.
- Adam Sz. działając z bezpośrednim zamiarem pozbawienia życia 19 października ubiegłego roku zaatakował Wojciecha G. przed jednym ze sklepów w Jaworniku Polskim, zadając mu kilkanaście ciosów drewnianym narzędziem. W wyniku poniesionych obrażeń mężczyzna zmarł 5 grudnia 2020 roku. 29-latek dopuścił się tego czynu w warunkach recydywy. W okresie 5 lat od wyjścia z zakładu karnego za podobne przestępstwo, dokonał kolejnego rozboju. Odpowie też za rozbójniczą kradzież samochodu dostawczego wraz z pieczywem na szkodę piekarni w Bachórzu na kwotę 15,5 tys. zł. Oskarżony początkowo nie przyznawał się do winy. W końcowym etapie śledztwa odmówił składania wyjaśnień. Za popełnione czyny grozi mu dożywocie - informowała Marta Pętkowsaka z Prokuratury Okręgowej w Przemyślu.
Zbadany przez biegłych sądowych Adam Sz. nie ma żadnych zaburzeń psychicznych, mogących skutkować niepoczytalnością w chwili popełniania przestępstwa. Zaobserwowano u niego zespół uzależnienia od alkoholu, który jednak nie miał wpływu na jego poczytalność. Adam Sz. to postać znana policji, wielokrotnie karana w przeszłości.
Masz podobny temat? Napisz do autora tekstu: [email protected]